Marek Papszun: Nie widzę problemu w łączeniu ligi i pucharów

PAP
Adam Jastrzebowski
- Jagiellonii trochę dopisało szczęście, bo prowadząc 2:0 powinniśmy ten mecz zamknąć - uważa trener Marek Papszun. - Zawodnicy dobrze zareagowali w przerwie i to było dla nas kluczowe. Spotkanie pokazało też ile pracy przed nami - mówił Maciej Stolarczyk.

Marek Papszun (trener Rakowa): - Zrobiliśmy dużo, żeby ten pojedynek wygrać, ale się nie udało. Zagraliśmy najlepszy w tym sezonie mecz w Ekstraklasie, a mimo to zwycięstwa nie ma. Powinniśmy wygrać, a nie wygraliśmy. Jagiellonii trochę dopisało szczęście, bo prowadząc 2:0 powinniśmy ten mecz zamknąć. Nie przypilnowaliśmy wyniku i tylko remisujemy. Jeszcze po stracie pierwszej bramki mieliśmy okazje by wyjść na 3:1, ale cóż z tego...

- Nie widzę problemu w łączeniu ligi i pucharów. Powinniśmy mecz z Jagiellonią wygrać, ale się nie udało. Tak po prostu zdarza się w pojedynczych spotkaniach. Zmieniliśmy dość mocno skład, a i tak pokazaliśmy, że można dobrze zagrać. W czwartek poprzeczka będzie zawieszona wysoko albo bardzo wysoko. Można prześledzić co Slavia dokonała do tej pory w pucharach, z Ligą Mistrzów na czele. To drużyna z innej półki, będziemy jednak na pewno walczyć.

Marek Stolarczyk (trener Jagiellonii): - Cóż można powiedzieć po takim meczu? Przy takim rezultacie powinniśmy chyba pytać o drogę na Jasną Górę. W pierwszej połowie graliśmy słabo, a przede wszystkim przegraliśmy środek pola. Raków kreował sytuacje, a dla nas na plus jest końcowy wynik. Zawodnicy dobrze zareagowali w przerwie i to było dla nas kluczowe. Dzisiejsze spotkanie pokazało też ile pracy przed nami, jeśli chcemy grać na takim poziomie co Raków.

man/ sab/

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

Przed nowym sezonem PKO Ekstraklasy zmieniono przepis o młodzieżowcu. Każdy klub uczestniczący jest zobowiązany do zapewnienia udziału w tych rozgrywkach dowolnej liczby zawodników młodzieżowych w łącznym wymiarze czasu gry nie krótszym niż 3000 minut w danym sezonie.W jednym meczu klub nie może "zarobić" więcej niż 270 minut dla swoich młodzieżowców. Tj. może wystąpić czterech młodzieżowców po 90 minut, ale liczone będzie maksymalnie 270 minut do stawki.Po czterech kolejkach nowego sezonu znalazło się już sześć klubów, które znajdują się pod kreską. W zależności od brakującyh minut młodzieżowców kara wynosi od 500 tys. do nawet 3 milionów złotych. Kto jest "zagrożony"?

Te kluby zapłacą karę za brak młodzieżowców? [LISTA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24