Marek Saganowski, trener Motoru lublin może (na razie) spać spokojnie

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Motor Lublin
Pięć zwycięstw w 15 meczach i siódme miejsce w tabeli eWinner 2. Ligi ze stratą aż 16 punktów do lidera. Kibice Motoru Lublin, który w tym sezonie miał przepuścić szturm na pierwszą ligę, coraz głośniej domagają się zwolnienia trenera Marka Saganowskiego. Prezes klubu twierdzi, że na ocenę i decyzje przyjdzie czas dopiero w grudniu.

Marek Saganowski pracuje w Motorze od stycznia. Poprzedni sezon zakończył z lubelską drużyną na dziewiątym miejscu. W tym celem jest już walka o awans do pierwszej ligi. Tymczasem drugoligowiec od ponad miesiąca jest w kryzysie. Żółto-biało-niebiescy nie wygrali od sześciu ligowych potyczek i mają duże problemy ze zdobywaniem goli.

Coraz więcej kibiców obecnych na trybunach Areny Lublin oraz udzielających się w mediach społecznościowych mówi o potrzebie zmiany na ławce trenerskiej. Prezes klubu zapewnia jednak, że Marek Saganowski może być spokojny o swoją posadę. - Czas na podsumowania przyjdzie w grudniu. Za miesiąc możemy mieć przecież zupełnie inną optykę - podkreśla Marta Daniewska.

- Głosy na temat zmiany trenera pojawiały się wśród niektórych kibiców już pod koniec sierpnia, gdy nasza drużyna przegrała na wyjeździe z Pogonią Siedlce. Nikt nie wykonywał wówczas nerwowych ruchów, a we wrześniu Motor wygrał cztery mecze i tylko jeden zremisował. Oczywiście, nie jesteśmy w klubie zadowoleni z ostatnich wyników. Jednak naszym celem nadal pozostaje awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Nie składamy broni. Przypomnę, że w miniony weekend straciliśmy komplet punktów po serii 11 spotkań bez porażki - dodaje Daniewska.

Prezes Motoru zapewnia, że sztab szkoleniowy intensywnie pracuje nad poprawą gry zespołu, a po każdym meczu wyciągane są wnioski. - Tylko cierpliwość, spokój, konsekwencja i rzetelne wykonywanie obowiązków mogą przynieść oczekiwane efekty. Zespół pracuje nad eliminowaniem błędów i skutecznością w ofensywie, wariantami gry w obronie, czy nad stałymi fragmentami - zapewnia.

Po ostatniej porażce ze Stalą Rzeszów trener Saganowski przyznał, że rywale pokazali Motorowi miejsce w szeregu.

Motor słabszy od najlepszych

Statystyka jest nieubłagana. Lubelski zespół przegrał z obiema najlepszymi drużynami w lidze, Ruchem Chorzów (1:2) i Stalą Rzeszów (0:2). W obu przypadkach na własnym stadionie. Natomiast domowy mecz z trzecią w tabeli Chojniczanką Chojnice zakończył się tylko bezbramkowym remisem. Identycznym wynikiem zakończyło się wyjazdowe spotkanie z czwartą w tabeli, Olimpią Elbląg. Z sześciu drużyn, które obecnie są wyżej od Motoru, lublinianie wygrali tylko z Garbarnią Kraków (3:0 na Arenie). W najbliższą niedzielę zagrają natomiast na boisku Raduni Stężyca, zajmującej piąte miejsce.

- Wbrew niektórym opiniom, w Motorze wszyscy podchodzą do swoich zadań bardzo profesjonalnie. Nie pozostawiamy przypadkowi kwestii, na które możemy mieć wpływ. Chcemy wygrywać we wszystkich meczach, choć wiadomo, że sport jest nieprzewidywalny i uczy pokory - twierdzi Daniewska.

Tylko niewielkie zmiany

Przemeblowana w lecie kadra Motoru miała gwarantować walkę o awans. Klub pozyskał bowiem aż 13 nowych piłkarzy. Prezes twierdzi, że zimą podobnych ruchów już nie będzie.

- W drugiej części sezonu nastąpi pełna weryfikacja transferów dokonanych przed rozpoczęciem rozgrywek. Jesteśmy zadowoleni z liczebności składu, choć dyrektor sportowy (Michał Żewłakow - red.) analizuje rynek i przedstawia swoje wnioski. Nie wykluczamy transferów, aczkolwiek musimy się poruszać w określonych ramach budżetowych - uważa Marta Daniewska.

Na słabe wyniki lublinian reaguje również większościowy udziałowiec spółki, Zbigniew Jakubas. Jeden z najbogatszych Polaków przejął kontrolę w klubie w czerwcu 2020 roku, ale na razie ze spokojem przygląda się grze Motoru.

- Pan Zbigniew Jakubas jest bardzo zaangażowany w mnóstwo aspektów funkcjonowania klubu i budowy akademii. Dzięki doświadczeniu w biznesie wie, że nerwy i pośpiech to źli doradcy. Dlatego naturalne rozczarowanie ostatnimi ligowymi wynikami nie przerodziło się w żadne nagłe decyzje - zapewnia Marta Daniewska.

W 15 meczach eWinner 2. ligi piłkarze Motoru zdobyli 22 punkty (bilans: 5 zwycięstw, 7 remisów, 3 porażki) oraz strzelili 25 bramek, a stracili 14.

Taki sam dorobek punktowy ma drugi z naszych drugoligowców, Wisła Puławy (bilans: 6-4-5, bramki: 28-23).

Natomiast ligowy bilans Marka Saganowskiego od początku jego pracy w Motorze, to 12 zwycięstw, 14 remisów i 8 porażek.

Trudne chwile w szatni Motoru Lublin. Są okazje, ale nie ma goli

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marek Saganowski, trener Motoru lublin może (na razie) spać spokojnie - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24