Mateusz Gawlik z KKS 1925 Kalisz już z medalem "Piłkarskich Orłów"

„Piłkarskie Orły” to nowy projekt Polska Press Grupy, w której jest też "Głos Wielkopolski" i portal kalisz.naszemiasto.pl.W rankingu uwzględniane są bramki strzelone w roku przez piłkarzy i piłkarki grających w polskich klubach na poziomie Ekstraklasy, Ekstraligi I, II, III ligi oraz Pucharze Polski, a także europejskich pucharach.

Ranking prowadzony jest zarówno na skalę ogólnokrajową jak i wojewódzką.

"Piłkarskim Orłom" patronuje Ministerstwa Sportu i Turystyki, Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz Muzeum Sportu i Turystyki. Pod uwagę brane są osiągnięcia roczne, ale też w poszczególnych miesiącach. I właśnie sierpień był miesiącem Mateusza Gawlika.
Obrońca KKS 1925 Kalisz zapewnił sobie zwycięstwo wykorzystaniem trzech rzutów karnych w meczu 1/32 finału Pucharu Polski z Widzewem (5:5).

Pamiątkowe medale Mateuszowi Gawlikowi wręczyliśmy z prezesem kaliskiego klubu Robertem Trzęsałą.

- Bardzo rzadko zdarza się, by obrońca zdobywał nagrody za swoje strzeleckie osiągnięcia, dlatego bardzo cieszę się z tej nagrody - powiedział nam zwycięzca sierpniowego rankingu.

- Liczymy, że w następnym pucharowym meczu z Olimpią Elbląg, Mateusz też będzie tak skuteczny - dodał prezes Trzęsała.

W ligowym meczu z Hutnikiem Gawlik był rezerwowym. Wszedł na boisko w 61 minucie. Bohaterem zespołu z Kalisza był tym razem Bartłomiej Putno, który najpierw wykorzystał podanie Mateusza Wysokińskiego i w 38 min. pokonał Kacpra Szewczyka, a w 62 min. wykorzystał prezent nowohuckiej obrony i zdobył drugiego gola. Gościom udało się zmniejszyć rozmiary porażki w 81 min. kiedy Patryk Serafin, dobił strzał Marka Assinora, ale starania o wyrównanie zakończyły się niepowodzeniem.

KKS 1925 Kalisz po 13 ligowych kolejkach zajmuje 4. miejsce (22 punkty), tracąc do lidera Kotwicy Kołobrzeg 7 pkt. Na 15 miejscu są rezerwy Lecha Poznań (12 pkt).