Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Łęgowski z Pogoni Szczecin: Będziemy dążyć do tego, by grać ładnie i skutecznie

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Mateusz Łęgowski podczas meczu Pogoni z Koroną
Mateusz Łęgowski podczas meczu Pogoni z Koroną Andrzej Szkocki
Sytuacji było mnóstwo, więc i bardzo duży niedosyt pozostaje – ocenia pomocnik Pogoni Szczecin Mateusz Łęgowski sobotni mecz z Koroną Kielce.

Mimo ogromnej przewagi na boisku i Pogoń nie zdołała pokonać Korony. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Jednym z najlepszych zawodników na boisku był 20-letni Mateusz Łęgowski, który też mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał w II połowie trafił w poprzeczkę.

Okazji było dużo, ale nie odczarowaliście bramki.
Mateusz Łęgowski: Niestety, tych sytuacji było mnóstwo, więc i bardzo duży niedosyt pozostaje. I nie mówią tu tylko o nas – zawodnikach czy trenerach, ale te rozczarowanie biło też ze strony kibiców. Jak zawsze chcieliśmy wygrać, atakowaliśmy i mieliśmy dużo okazji, by otworzyć wynik. Dwa raz trafiliśmy w poprzeczkę, dwa razy interweniował VAR i nic nie było po naszej myśli. Z Koroną nic nie chciało wpaść.

Jak odbieraliście decyzje sędziego VAR?
Byliśmy rozczarowani, nie ma co tego ukrywać. Nasza perspektywa była inna – śmieję się, ale ręki Luki nie widziałem, spalonego też mogło nie być. Żyjemy w innych czasach w piłce i ten VAR ma pomagać w rozstrzyganiu spornych kwestii. Ma być jak najmniej kontrowersji, ale czasami jeszcze coś tam umyka sędziom.

I Pan trafił w poprzeczkę…
Strzelałem i myślałem, że piłka szybciej spadnie za bramkarzem i wpadnie do siatki. I też mogę mówić „niestety, tylko poprzeczka”. Szkoda tego spotkania, bo byliśmy dużo lepszym zespołem i powinniśmy go wygrać.

Zabrakło tylko skuteczności?
W niektórych momentach może za dużo podań szło w pole karne, były sytuacje, że ktoś z nas mógł inaczej zamknąć sytuację. Brakowało wykończenia, ostatniego podania w ostatniej strefie boiska. Szczęścia też brakowało, ale przecież nie na tym się skupiamy w analizie.

Przed Panem zgrupowanie i mecze w kadrze młodzieżowej.
Cieszy mnie każde powołanie do reprezentacji, bo to jest wyróżnienie, docenienie i gra z orzełkiem na piersi bardzo mnie cieszy. Nie przestaję wierzyć, że wrócę do pierwszej reprezentacji. Wiem, że jest to możliwe, ale ja muszę się skupić na tym, co teraz dla mnie najważniejsze – pracy w najbliższych tygodniach czy miesiącach. Wszystko jest w zasięgu.

Może czas na mecz brzydki, ale skuteczny?
My będziemy dążyć do tego, by grać ładnie i skutecznie. Na razie brakuje nam szczęścia w wykończeniu, ale jak nadal będziemy wykonywać tę pracę, którą wykonujemy, to zaplanowane efekty przyjdą. Mam nadzieję, że już w najbliższym spotkaniu z Lechem Poznań.

Bardziej rozczarowani byliście po meczu z Koroną czy po Rakowie?
W moim odczuciu – po Koronie. To był mecz z gatunku „must win”, więc te pomeczowe zdenerwowanie jest duże.

Szkoda straconej szansy, by trzymać się lub przegonić Lecha.
Wiedzieliśmy, że w tej kolejce możemy nawet prześcignąć Lecha, ale skoro to się nie udało, to musimy solidnie przepracować najbliższe dwa tygodnie, przede wszystkim nad tymi elementami, które nie funkcjonowały bardzo dobrze. Poprawa musi być już w Poznaniu, gdzie postaramy się wygrać.

Czy po meczu z Koroną ma Pan wrażenie, że to był Pana na tyle dobry występ, że pozwoli utrzymać miejsce w podstawowym składzie Pogoni?
U nas w zespole jest bardzo duża rywalizacja i jest sporo zawodników z dużymi chęciami do gry. W każdym tygodniu sporo się zmienia, więc mi pozostaje walczyć. Nie chcę za mocno oceniać swojego występu z Koroną, ale wiem, że miałem kilka niepotrzebnych strat i wiem nad czym mam pracować. Chcę się poprawić. Czuję, że potrzebuję grania, by wejść na dobry rytm, czucia boiska, piłki. Z każdym meczem to może lepiej wyglądać.

Kiedy wpadnie Pana pierwszy gol w 2023 r.?
Mam nadzieję, że już w Poznaniu i oby to była bramka na wagę naszego zwycięstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mateusz Łęgowski z Pogoni Szczecin: Będziemy dążyć do tego, by grać ładnie i skutecznie - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24