Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Wdowiak po odejściu z Cracovii: Nie czułem się szanowany

(k)
Mateusz Wdowiak zamienił Cracovię na Raków Częstochowa
Mateusz Wdowiak zamienił Cracovię na Raków Częstochowa Andrzej Banas / Polska Press
Mateusz Wdowiak odszedł z Cracovii w okolicznościach bardzo kontrowersyjnych. W programie Kanału Sportowego po raz pierwszy zabrał głos po transferze do Rakowa Częstochowa. - Dałem jasny komunikat, że jestem zainteresowany przedłużeniem kontraktu z Cracovią - stwierdził. Potwierdził wcześniejsze informacje, że punktem spornym była wysokość klauzuli odstępnego.

Cracovia rozstała się z Mateuszem Wdowiakiem po tym, jak piłkarz skierował wniosek do PZPN o rozwiązanie umowy z winy klubu. Ostatecznie 24-letni piłkarz doszedł do porozumienia z zarządem "Pasów", zanim wypowiedział się Piłkarski Sąd Polubowny. To nie było porozumienie, które oznaczało pozostanie pomocnika w Krakowie, ale przynajmniej dało "Pasom" możliwość zarobienia na transferze.

Wdowiak wkrótce zadebiutuje w barwach Rakowa Częstochowa, z którym związał się 3,5-letnią umową. Teraz potwierdził, że wcześniej kontaktował się z nim także dyrektor sportowy Lecha Poznań Tomasz Rząsa i trener Dariusz Żuraw.

- Miałem dylemat pomiędzy Lechem a Rakowem, ale Raków był bardzo zdeterminowany. Długo rozmawiałem z trenerem Markiem Papszunem, pokazał mi swoją wizję, obserwowałem, jak rozwijają się pod jego okiem zawodnicy i to zdecydowało. Jestem zadowolony po pierwszym tygodniu, to co mówił trener Papszun w pełni się sprawdza - powiedział.

W Cracovii Wdowiak rozegrał 152 mecze, w których zdobył 13 goli i zaliczył 22 asysty. W klubie trenował przez 14 lat. Do września ubiegłego roku był wiodącą postacią w zespole Michała Probierza, ale brak jego zgody na przyjęcie nowych warunków klubu doprowadził do sytuacji, w której został odsunięty od pierwszej drużyny i po zaledwie trzech spotkaniach w ekstraklasie i jednym w kwalifikacjach Ligi Europy rozgrywał mecze tylko w III-ligowej rezerwie.

Mateusz Wdowiak: Czułem duży niesmak

W programie "Weszłopolscy" Wdowiak zdecydował się opowiedzieć o okolicznościach rozstania z Cracovią.

- Miałem swoje warunki, Cracovia przedstawiła swoje warunki i normalna kolej rzeczy to są negocjacje, próba rozmów, kompromisy, jakieś działania, okazanie szacunku, nie tylko finansowymi warunkami, ale np. powiedzeniem, że negocjacje mogą trwać, a ty będziesz dalej grał, bo jesteś wiodącą postacią drużyny. Według mnie to są takie wartości moralno-etyczno-sportowe, które powinny obowiązywać - powiedział Wdowiak. - Ja się chciałem od tego odciąć, chciałem, żeby to agent załatwił, bo on jest od takich rzeczy, po to go mam. Ja chciałem się skupić na piłce, mówiłem o tym niejednokrotnie. Tak to moim zdaniem powinno wyglądać, ale nie wyglądało. Może to nasze postrzeganie rzeczywistości się różni, jak widać.

Wiceprezes, a zarazem trener Michał Probierz ujawnił wcześniej, że Cracovia nie zgodziła się na klauzulę odstępnego, dodając, że z warunków płacowych, które przedstawił klub, piłkarz był zadowolony. A gdy "wypośrodkowano" kwotę odstępnego, to Wdowiak się zgodził, podał mu rękę, po czym zmienił warunki.

- Wina była zwalana na mojego agenta, co jest niedorzeczne - odpowiada Wdowiak. I dodaje, że były tylko dwie rozmowy klubu z jego agentem - jedna przy okazji dopinania transferu Michała Helika do Anglii, a druga telefoniczna w październiku ubiegłego roku, gdy został już odsunięty od kilku meczów w ekstraklasie. Piłkarz w tym czasie dopominał się, by negocjacje toczyły się przez agencję, bo on chciał koncentrować się na grze. W końcu jednak zaproponował, by ruszyć temat, ale usłyszał, że prezes Janusz Filipiak nie zgodzi się na negocjacje w sprawie kwoty odstępnego.

- Faktycznie po tym była zmiana ze strony Cracovii i zeszliśmy się pośrodku, natomiast to było dzień po tym, jak wysłałem pismo od prawników, już po trzecim meczu, w którym nie byłem wzięty pod uwagę i wtedy nagle pierwszy raz coś się ruszyło, że zeszli ze swojej kwoty na kwotę pośrodku. Natomiast już wtedy czułem duży niesmak, po prostu brak szacunku, nie czułem się szanowany, bo tak nie powinno być, że nie jeżdżę na kolejne mecze - powiedział Wdowiak w Kanale Sportowym.

To było pewne, że gdybym podpisał kontrakt (na tych warunkach, na jakich chciała Cracovia - przyp.), to wszystko wróciłoby do normy. Nie zgodziłem się na tę ofertę, szukałem negocjacji. Ale jak zaczęto mnie odsuwać od składu, a potem od drużyny, to gdybym podpisał kontrakt w takich warunkach, to nie czułbym się dobrze sam ze sobą.

Przesunięcie Wdowiaka do rezerw nastąpiło 22 października, decyzję trenera Probierza przekazał wychowankowi Cracovii kierownik drużyny. Jednocześnie piłkarz został usunięty... z grupy zespołu na Whatsappie.

Cała rozmowa z Mateuszem Wdowiakiem w materiale filmowym poniżej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mateusz Wdowiak po odejściu z Cracovii: Nie czułem się szanowany - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24