Mauricio Pochettino selekcjonerem reprezentacji USA. Poprowadzi ją na Mundialu w 2026 roku

Nigdy dotąd 52-letni Pochettino nie miał okazji prowadzić żadnej reprezentacji. Poważną karierę zaczynał w Europie - jako trener hiszpańskiego Espanyolu. Później długo pracował w Anglii jako szkoleniowiec Southampton i wreszcie Tottenhamu, z którym otarł się o mistrzostwo Anglii i elitarną Ligę Mistrzów, przegrywając w 2019 roku finał przeciw Liverpoolowi.

Zdecydowanie gorzej poszło mu w zeszłym sezonie z Chelsea (szóste miejsce w Premier League). Wcześniej z PSG też nie udało mu się sięgnąć po Ligę Mistrzów, za to wygrał wszystko co było do ugrania w samej Francji: mistrzostwo, krajowy puchar i Superpuchar. Miał do dyspozycji tercet Messi - Neymar - Mbappe.

- Energia, pasja i głód osiągnięcia tutaj czegoś naprawdę historycznego - to są rzeczy, które mnie zainspirowały. Widzę grupę graczy utalentowanych i z potencjałem. Razem zbudujemy coś wyjątkowego, z czego cały naród może być dumny - zaznacza Pochettino po dołączeniu do kadry USA.

Argentyńczyk z hiszpańskim paszportem biegle włada trzema językami: hiszpańskim, francuskim i angielskim - wymienia amerykańska federacja.

O godzinie 1:00 rozpoczął się towarzyski mecz USA z Nową Zelandią zakończony remisem 1:1. Pochettino jeszcze w nim nie zadebiutował. Drużynę zamiast niego prowadził - po raz ostatni - Mikey Varas.

Następne mecze USA już z Pochettino przy linii bocznej czekają w październiku: przeciw Panamie i Meksykowi. W czerwcu zespół nie wyszedł z grupy na Copa America.

Na ostatnim Mundialu w Katarze reprezentacja USA wyszła z grupy, po czym przegrała w 1/8 finału z Holandią. Najbardziej rozpoznawalnym piłkarzem pozostaje Christian Pulisic. Wart 40 mln euro pomocnik gra dla Milanu. Odszedł do niego rok temu za połowę tej kwoty z Chelsea, mijając się z Pochettino. Teraz ich drogi się zejdą - w kadrze.