Mecz Lech Poznań - Lechia Gdańsk ONLINE
Porażka z Legią Warszawa 1:2 napędziła tak bardzo poznańskiego Lecha, że ten w minioną niedzielę przejechał jak walec po obecnym liderze Lotto Ekstraklasy, Jagiellonii Białystok (5:1). Teraz poznaniaków czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie, bowiem zagrają z pogrążoną w kryzysie Lechią. Szkoleniowiec poznańskiego zespołu skupia się tylko i wyłącznie na swojej drużynie. - Nie myślę, że dużo o rywalu. Lechia to dobry zespół i w poprzednim sezonie, w podobnym składzie do końca walczyła o tytuł. Na pewno będzie to trudny mecz, ale wszystko zależy od nas - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Nenad Bjelica. Nie sposób nie podpisać się pod słowami chorwackiego szkoleniowca, od którego emanuje ogromna pewność siebie. - My chcemy zagrać na poziomie z meczu z Jagiellonią czy Legią. Zawsze gramy tak samo. Mamy swój styl i chcemy go zawsze pokazywać na boisku - dodaje. Tym bardziej, że Lech jest królem własnego stadionu. Nie przegrał już na swoim obiekcie od 18 spotkań, co jest najlepszym wynikiem zespołu w XXI wieku.
Lechia mimo słabej formy ma ogromny potencjał, o którym wspominał Bjelica. Głównym zadaniem nowego szkoleniowca, Piotra Stokowca jest wydobycie tego potencjału. Porażka z Legią 1:3 pokazała, że przed nim sporo pracy. - Nie jedziemy do Poznania tylko po to, żeby rozegrać mecz. Stać nas na to, żeby postawić się Lechowi - opowiada trener Lechii. - Mamy wiele szacunku dla rywala, bo są bardzo dobrze zorganizowani, ale my chcemy pokazać, że Lechia jest w stanie grać jak równy z równym z najlepszymi. Będziemy chcieli pokazać to, co mamy najlepszego - zakomunikował na przedmeczowej konferencji, Piotr Stokowiec.
Historia pojedynków Lecha i Lechii jest bardzo burzliwa. Gdańszczanie ostatni raz wygrali w Poznaniu w sezonie 1965/66, a w ostatnich sezonach mecze między tymi ekipami obfitowały w wielkie emocje. Wystarczy przypomnieć spotkanie rundy zasadniczej poprzedniej kampanii. Na Inea Stadionie gospodarze wygrali 1:0, ale więcej mówiło się o sprawach nie do końca piłkarskich. Na trybuny wyrzucony został Nenad Bjelica, a spotkania nie dokończyli także Sławomir Peszko i Grzegorz Kuświk. Czerwoną kartkę obejrzał też rezerwowy bramkarz lechistów Vanja Miliković-Savić. Natomiast jesienią ubiegłego roku w Gdańsku padł remis 3:3, a meczu na dokończyli Mihai Radut i Michał Nalepa. To mówi wiele o pojedynkach poznańsko - gdańskich.
NIE ZAGRAJĄ:
Lech: Makuszewski, Koljić, Rogne (kontuzje)
Lechia: Wolski (kontuzja)
SĘDZIA: Daniel Stefański
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Lech: Burić – Gumny, Dilaver, Vujadinović, Kostewycz – Trałka, Gajos, Radut, Majewski, Situm – Gytkjaer
Lechia: Kuciak – Wojtkowiak, Gerson, Chrzanowski, Nunes – Łukasik, Sławczew, Stolarski, Lipski, Peszko – M. Paixao
Mecz Lech Poznań - Lechia Gdańsk TRANSMISJA TV
Spotkanie Lecha z Lechią pokaże od godziny 20:25 CANAL+ Sport. Mecz skomentują Przemysław Pełka i Krzysztof Przytuła, a rozmowy z piłkarzami i trenerami przeprowadzą Daria Kabała-Malarz, Żelisław Żyżyński i Mariusz Wróblewski. W internecie pojedynek Lech - Lechia będzie można obejrzeć na canalplussport.pl i ncplusgo.pl.
20:30 Lech Poznań - Lechia Gdańsk CANAL+ Sport
Plan transmisji wszystkich meczów znajdziesz tutaj ->PROGRAM TV
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Wróciła Nice 1 Liga. Sprawdź, co wiesz [QUIZ]
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?