Zdecydowanym faworytem tego meczu są gospodarze. Polacy mają za sobą pięć eliminacyjnych spotkań, w których zanotowali trzy zwycięstwa i dwa remisy. Ten bilans zapewnia im drugie miejsce w tabeli, ze stratą jednego punktu do prowadzących Duńczyków. Pozostałymi grupowymi przeciwnikami Biało-czerwonych są Gruzja, Finlandia, Wyspy Owcze i Litwa. Kwalifikację na młodzieżowe Euro zapewni sobie drużyna, która zakończy eliminacyjne zmagania na pierwszym miejscu. Zespoły z drugich lokat będą rywalizować pomiędzy sobą w barażach.
Litwa nie ma już szans na awans do mistrzostw Europy, bowiem jest obecnie najsłabszym zespołem grupy. Reprezentacja naszych północnych sąsiadów dotychczas uzbierała na swoim koncie wygraną oraz cztery porażki.
Polacy nie mogą sobie jednak pozwolić na zlekceważenie rywali, gdyż zaliczyli już wpadki w trwających eliminacjach. A za takowe należy uznać wyjazdowy remis 2:2 z Wyspami Owczymi oraz podział punktów w meczu u siebie z Finami, który zakończył się wynikiem 3:3. Natomiast w poprzednim starciu z Litwą, Biało-czerwoni wygrali w delegacji 2:0 po golach Pawła Tomczyka i Konrada Michalaka. Powtórzenie tego rezultatu z pewnością byłoby dla polskiej kadry satysfakcjonujące.
Nasi młodzieżowi reprezentanci przygotowują się do wtorkowego spotkania od ponad tygodnia. 19 marca rozpoczęli bowiem zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim. W miniony piątek rozegrali zaś sparing, w którym pokonali 4:0 czwartoligową Tarnovię Tarnowo Podgórne.
Kogo zobaczymy na boisku?
Trener Czesław Michniewicz powołał na najbliższy mecz 23 piłkarzy. Większość z nich występuje w polskich klubach, natomiast przedstawicielami zespołów zagranicznych są Kamil Grabara (Liverpool FC), Jan Bednarek (Southampton FC) i Bartosz Kapustka (SC Freiburg) oraz Dawid Kownacki (Sampdoria Genua), który w piątek zagrał w seniorskiej reprezentacji przeciwko Nigerii. Selekcjoner Adam Nawałka zdecydował się jednak "oddać" napastnika do młodzieżowej kadry na mecz z Litwą.
Trzej ostatni wymienieni zawodnicy mają za sobą udział w zeszłorocznych Mistrzostwach Europy do lat 21, podczas których Biało-czerwoni zagrali dwa mecze na Arenie Lublin. Polacy przegrali wówczas 1:2 ze Słowacją oraz zremisowali 2:2 ze Szwecją. Wyniki były wtedy dla naszych kadrowiczów rozczarowujące, ale atmosfera stworzona na lubelskim stadionie wywarła na nich wrażenie. - Tutejsi kibice byli wspaniali i nie opuszczali nas do ostatniego momentu. Za to należy się im szacunek. Fani lubelskiego Motoru ponieśli cały stadion i atmosfera była naprawdę wspaniała - mówił po meczu ze Szwedami Dawid Kownacki.
Bilety wciąż w sprzedaży
Nadal można kupować wejściówki na wtorkowy mecz. Bilety w cenach 20 zł (miejsca wzdłuż linii bocznych boiska) i 15 zł (za bramkami oraz w narożnikach trybun) są dostępne wyłącznie na stronie internetowej Polskiego Związku Piłki Nożnej, bilety.laczynaspilka.pl. W poniedziałek, około godziny 17.30, w dystrybucji pozostało jeszcze nieco ponad 3200 sztuk.
Jedna osoba może nabyć maksymalnie 20 biletów. By zdobyć wejściówki nie jest wymagana Karta Kibica PZPN, ale należy wcześniej zarejestrować się w portalu „Łączy Nas Piłka”. Dla piłkarskich fanów zostało udostępnionych 18 z 25 sektorów na Arenie Lublin, czyli łącznie 10 646 biletów. Wyłączone ze sprzedaży są sektory C1, C2, D1, D2 i E2, które znajdują się za bramką od strony Bystrzycy.
ZOBACZ TEŻ: JAK BAWILI SIĘ KIBICE ZE SZWECJI NA UEFA EURO 2017 W LUBLINIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
