Mecz ze Stalą jest dla Pogoni z kategorii „tylko zwycięstwo”

- Chcemy zapewnić naszym kibicom miły weekend. Chcemy w sobotę zagrać naszą piłkę, ale z lepszymi momentami w ofensywie i defensywie niż to było w Lubinie - mówi trener Kosta Runjaic.

Przed tygodniem Portowcy przegrali z Zagłębiem Lubin. Niby dominowali, ale nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką miedziowych. Był to kolejny, nieudany wyjazd, bo wcześniej był remis w Grodzisku z Wartą Poznań. Kibice są poirytowani, więc najlepszym lekarstwem będzie sobotnie zwycięstwo. - Nie zdobywamy zbyt wielu goli w kontekście tego, ile inwestujemy w prowadzenie gry. Trenujemy wykończenie akcji pod presją rywala, bo nie chodzi o liczbę napastników, a o jakość przy podejmowaniu decyzji. Liczy się też determinacja i technika wykonania pewnych zagrań. Wiemy, jak grają przeciwnicy, wiemy, jak możemy oszukać ich defensywę. Pracujemy też mocno nad stałymi fragmentami gry w ofensywie. Mieliśmy we wszystkich spotkaniach znacznie więcej stałych fragmentów niż rywale, ale nie wykorzystaliśmy tego, a czasem przeciwnicy stwarzali po nich kontry - uważa Runjaic.

Pogoń nie wystawi w sobotę optymalnego składu. Kontuzje leczą Damian Dąbrowski (wróci za miesiąc), Alexander Gorgon (za 2 tygodnie), Maciej Żurawski. Pozytywne wieści to powrót do zdrowia Rafała Kurzawy i Igora Łasickiego. Ale i w osłabionym zestawieniu gospodarze powinni sobie poradzić ze stalowcami. I wziąć rewanż za wiosenną porażkę.

- W Mielcu straciliśmy gola po wrzucie z autu, jak ostatnio z Wartą. W tamtym momencie walczyliśmy jeszcze o mistrzostwo. Stal zakończyła tamten sezon na 15. miejscu. Myślę, że w tym zespole nie zmieniło się wiele. Spodziewam się, że będą nastawieni na defensywę i kontrę - uważa Kosta Runjaic.

Niespodzianką może być skład Portowców. Jest kilku pewniaków, ale po porażce i ze względu na kontuzje - Runjaic może zdecydować się na zmiany. Szansę gry w ataku od początku ma m.in. Piotr Parzyszek.

Spotkanie Pogoni ze Stalą rozpocznie się w sobotę o godz. 15.