- Trenowali już Mariusz Muszalik, Jakub Biskup i Kamil Wilczek. Sytuacja nadal nie jest najlepsza, ale nasz klub nie zamierza prosić Ekstraklasy SA o przełożenie sobotniego meczu ze Śląskiem we Wrocławiu - poinformował rzecznik Piasta, Grzegorz Muzia.
Okazuje się, że teoretycznie gliwiczanie musieliby zagrać nawet wtedy, gdyby mieli do dyspozycji tylko siedmiu piłkarzy! - To minimum wymagane przez przepisy. Gdyby w czasie gry jeden z zawodników uległby kontuzji, sędzia przerwałby mecz - wyjaśnił Muzia. W Gliwicach podobno usłyszeli, że przeniesienie spotkanie wchodziłoby w grę, jeśli zespół rozchorowałby się na grypę A/H1N1...
Nadal nie biorą udziału w zajęciach Daniel Chylaszek, Jakub Biskup, Maciej Nalepa, Szymon Matuszek, Przemysław Łudziński i Sławomir Szary.
- Szary ma zapalenie płuc, przebywa w szpitalu i jest wykluczony z treningów na trzy tygodnie. Mogę już powiedzieć, że z powodu choroby w sobotę nie zagra też Łudziński. Oprócz tego na 99 procent zabraknie kontuzjowanego Mateusza Kowalskiego - wyliczał wczoraj rzecznik Piasta.
Treningi wznowił wcześniej kontuzjowany Paweł Gamla, ciągle jednak z urazem łąkotki zmaga się Damian Seweryn. W sobotę Piast z pewnością nie zagra w optymalnym zestawieniu. - Nasi piłkarze na pewno będą osłabieni, ale doszliśmy do wniosku, że nie ma co komplikować życia sobie i Śląskowi . Nie ma też pewności, czy otrzymalibyśmy zgodę na przełożenie spotkania. Musielibyśmy znaleźć inny termin - wyjaśnił prezes Jacek Krzyżanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?