Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Messi: Zrobili ze mnie „złego faceta”, ale wszystko było inaczej. Żałuję, że nie pożegnałem się z fanami Barcelony tak, jak na to zasługują

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Lionel Messi wybrał klub MLS – Inter Miami
Lionel Messi wybrał klub MLS – Inter Miami kolaż EPA/PAP/MLS
Lionel Messi ogłosił swoje przejście do klubu amerykańskiej Major League Soccer – Inter Miami. MLS wydało oświadczenie w sprawie transferu kapitana mistrzów świata – reprezentacji Argentyny. Sam zainteresowany udzielił wyczerpującego wywiadu „El Mundo Deportivo”, wyjaśniając swoją decyzję – jak komunikował się z FC Barceloną przez Xaviego Hernandeza, dlaczego było mu trudno w PSG, dlaczego potrzebuje MLS.

„Jesteśmy zachwyceni, że Lionel Messi powiedział, że zamierza dołączyć do Interu Miami i MLS tego lata. Chociaż prace nad formalną umową jeszcze nie zostały zakończone, nie możemy się doczekać powitania w naszej lidze jednego z największych piłkarzy wszechczasów”

– obwieścił MLS.

Dlaczego Messi przenosi się do Interu Miami?

– Podjąłem decyzję o wyjeździe do Miami. Nadal nie jestem pewien, czy umowa jest na sto procent zamknięta, czy czegoś brakuje, ale cóż, zdecydowaliśmy się tam przeprowadzić. Gdyby chodziło o pieniądze, pojechałbym do Arabii lub gdzie indziej. (Kwota w kontrakcie z Al-Hilalem) wydawała mi się ogromna. Prawda jest taka, że ​​decyzja została podjęta z innych powodów niż pieniądze – powiedział Messi.

A co z Busquetsem i Albą? To są różne historie

– Powiedzieli, że pojadą ze mną i do Arabii Saudyjskiej, że wszystko zostało już postanowione. Nie, każdy myśli o własnej przyszłości. Wiedziałem, co zamierzają zrobić, ale nigdy nie ustaliliśmy, że gdzieś razem pojedziemy. Sam podjąłem decyzję.

Chciał wrócić do Barcelony, ale wybrał spokój rodziny

– Naprawdę chciałem wrócić, ale biorąc pod uwagę sposób, w jaki opuściłem zespół, przez co musiałem przejść, nie chciałem znowu stawić temu czoła: czekać, co będzie dalej, zostawiać moją przyszłość w czyichś rękach. Chciałam sam podjąć decyzję, biorąc pod uwagę swoje potrzeby, potrzeby mojej rodziny. Kiedy odszedłem, LaLiga również zgodziła się mnie zarejestrować, ale ostatecznie tego nie zrobiła. Bałam się, że wszystko się powtórzy. Potem musiałem długo mieszkać w paryskim hotelu z rodziną, z dziećmi, które musiały chodzić do szkoły.

– Chciałem sam podjąć decyzję, dlatego powrót do Barcelony się nie odbył. Bardzo bym chciał, ale to niemożliwe. Poza tym chcę teraz uciec od nadmiernej uwagi, pomyśleć więcej o mojej rodzinie. Ostatnie dwa lata dla naszej rodziny były złe, nie byłem szczęśliwy. Miałem niesamowity miesiąc po wygraniu mistrzostw świata 2022, ale poza tym był to trudny okres.

Negocjacje z Barcą odbywały się za pośrednictwem Xaviego

– Z Joanem Laportą rozmawiałem najwyżej raz lub dwa razy. Komunikacja odbywała się głównie przez Xaviego. Rozmawialiśmy o tym, czy naprawdę chce, żebym wrócił, czy będzie to przydatne dla zespołu i dla niego.

(O uczuciach, gdy skandowano jego imię na Camp Nou): – To było piękne. Chciałbym pożegnać się tak, jak zrobili to Busquets i Alba albo Xavi i Iniesta, ale (jak odchodziłem) była pandemia, ludzie nie mogli przyjść na stadion. Byłem więc bardzo szczęśliwy, gdy to wszystko usłyszałem. Chociaż to dziwne: słyszeć, ale nie być na Camp Nou.

Czy Barcelona zrobiła wszystko, aby Messi wrócił?

– Cóż, nie wiem, to ich problem. Szczerze nie wiem. Wiem tylko to, o czym rozmawiałem z Xavim. Mówią, że mają teraz pozwolenie od LaLigi. Ale jeszcze raz powiem: decyzja zależała nie tylko od tego. Klub nie mógł zagwarantować z absolutną pewnością, że mogę wrócić.

Czy są ludzie, którzy nie chcieliby powrotu Messiego?

– Są tacy ludzie, jak wtedy, gdy nie chcieli, żebym został. Znam wielu ludzi, którzy chcieli mnie z powrotem – mówili o tym publicznie. Ale są tacy, którzy tego nie chcą. Uważają, że mój powrót nie przyniesie korzyści klubowi. W Europie żadne inne opcje nie są potrzebne – jedynie Barca. Sprawy zespołu były często omawiane z Xavim. Wprawdzie miałem oferty z innego europejskiego zespołu, ale nawet ich nie brałem pod uwagę, bo w Europie miałem grać tylko dla Barcelony.

– Po wygraniu mistrzostw świata 2022 i nie mogąc dostać się do Barcy, zdecydowałem się przenieść do ligi amerykańskiej, żyć piłką nożną inaczej i bardziej cieszyć się codziennością. Oczywiście (nadal) chęe wygrywać. Ale w bardziej zrelaksowanej atmosferze. Oglądałem Barcelonę przez cały sezon i chciałem, żeby wygrali, tak jak wszyscy fani klubu. Dużo rozmawiałem z Xavim – w tym omawiałem niektóre mecze, rozmawiałem po meczach, oceniałem różne sytuacje. Dużo rozmawialiśmy, odkąd został trenerem.

Rozstanie z Barceloną było trudne

– Trudna decyzja. Wraz z rodziną żyliśmy w złudzeniu, że mogę zostać w Hiszpanii: trenowałem, dzieci chodziły do ​​szkoły, miałem swoją rutynę. W noc przed podpisaniem nowego kontraktu powiedziano mi, że nie da się go zawrzeć i muszę opuścić klub. Musiałem w pośpiechu podjąć decyzję o przeprowadzce do innego klubu i przejść przez wszystko, przez co przeszliśmy.

Historia z Barceloną to rana, która krwawi?

– Tak, trochę. Ze względu na to, że nie mogłem pożegnać się z fanami, tak jak byśmy tego chcieli. Myślę, że na to zasługuję. Tak jak na to zasłużyli gracze, których wymieniłem wcześniej. Chciałem odejść w ten sam sposób. Niektórzy mogą pomyśleć, że jestem tym złym z filmu – nie chciałem tak wyglądać, to nie było tak. Dlatego chciałem pożegnać się z ludźmi, którzy pracowali w klubie, wiele z nim przeszli.

Okres w PSG: trudny rok i niezrozumiałe uczucia

– Uczucia są mieszane. Prawda jest taka, że pierwszy rok był bardzo trudny z wielu powodów. W pierwszej połowie drugiego sezonu czułem się bardzo dobrze, czułem się bardzo komfortowo w tym klubie, w tym mieście. Moja rodzina miała się dobrze. W połowie sezonu – mistrzostwa świata, to w pewnym stopniu wpłynęło na wszystkie drużyny. Spodziewałem się innego zakończenia, ale ogólnie to były trudne dwa lata. Teraz są już za mną. Decyzja (o wyjeździe z Paryża) nie została podjęta tylko przeze mnie, ale przez całą rodzinę. Zaaklimatyzowali się już w mieście, dzieci zaprzyjaźniły się w szkole, teraz trudno się rozstać.

Leo myśli o Barcelonie i zamierza tam wrócić

– Chciałbym być bliżej klubu. I zamierzam mieszkać w Barcelonie. To właśnie jasno określiliśmy z żoną i dziećmi. Nie wiem kiedy, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mógł pomóc klubowi, bo zawsze go kochałem. Doceniam miłość ludzi, którą odczuwałem przez całą moją karierę. Więc tak, chcę tam być.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Messi: Zrobili ze mnie „złego faceta”, ale wszystko było inaczej. Żałuję, że nie pożegnałem się z fanami Barcelony tak, jak na to zasługują - Sportowy24

Wróć na gol24.pl Gol 24