Klub wystąpił do miasta o poręczenie kredytu 6 milionów złotych, pieniądze są potrzebne na bieżące wydatki. Radni podsunęli dwa inne rozwiązania, dokapitalizowanie spółki, która w 99 procentach należy do miasta czyli przekazanie jej całej kwoty z budżetu miasta albo pożyczenie Koronie tych pieniędzy.
Marcin Stępniewski pytał, dlaczego forsowany jest wniosek o poręczenie kredytu? Lepszym rozwiązaniem jego zdaniem byłoby udzielnie klubowi pożyczki przez miasto.- Klub nie musiałby spłacać odsetek, które wyniosą za cztery lata ponad 500 tysięcy złotych. Jakie są przeciwwskazania, abyśmy podjęli tańszą decyzje dla miasta czyli dokapitalizowanie klubu – mówił.
- Który wariant jest korzystniejszy dla miasta - dokapitalizowanie miejskiej spółki, jaką jest Korona czy poręczenie kredytu i czy po udzieleniu zgody na poręczenie prezydent może ją wykorzystać dla innych spółek – dopytywał Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni.
Radna Anna Myślińska (Koalicja Obywatelska) podkreśliła, że miasto nie ma pieniędzy, żeby dać je Koronie. - Skąd miasto ma wziąć te pieniądze, przecież nie ma ich w budżecie , też musiałoby zaciągnąć kredyt – mówiła.
Poparł ją Michał Braun, przewodniczący Klubu Koalicji Obywatelskiej. – Żeby dać te pieniądze to miasto musiałoby zaciągnąć kredyt, to byłaby kuriozalna sytuacja. Jeśli spółka chce się rozwijać za pomocą mechanizmów rynkowych a nie wyciągać publiczne pieniądze, to jest to dobry kierunek i należy mu przyklasnąć. Idealną sytuacją byłoby, gdybyśmy nie musieli dawać ani poręczenia ani pieniędzy ale wówczas spełni się czarny scenariusz upadku klubu – dodał.
Przedstawiciel klubu Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kisiel także przekonywał, że przekazanie pieniędzy Koronie przez miasto nie jest dobrym rozwiązaniem i należy poprzeć wniosek prezesa o poręczenie kredytu.
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta, Katarzyna Czech-Kruczek przypomniała, że miasto nie może zaciągnąć kredytu dla Korony, bo to nie jest zadanie własne gminy.
Radny Stępniewski nie zgadzał się z jej argumentami. Wyjaśnił, że pożyczka jest korzystniejsza niż poręcznie, które jest najdroższą formą, na której zarobi bank.
- Nie musimy pożyczać 6 milionów złotych w tym roku, bo tyle teraz klub nie potrzebuje. Możemy pożyczkę podzielić na transze. To jest korzystniejsze. Jeśli udzielimy poręczenia to musimy w budżecie miasta zamrozić 6,4 miliona złotych, ta kwota będzie malała w miarę spłaty zadłużenia. Jeśli udzielmy pożyczkę to zabezpieczymy 6 milionów złotych w budżecie ale odsetki, które będzie spłacał klub będą wracały do miasta- tłumaczył Stępniewski.
Potrzebę zaciągnięcia kredytu przez Koronę Kielce, wyjaśnił Łukasz Jabłoński.
- Korona w ostatnim roku spłaciła 11 milionów złotych i zrobiła to z bieżącej działalności, stąd potrzeba kredytu. Na co będzie potrzebny ? Koszty jesteśmy przewidzieć co do złotówki ale dochodów już nie. Na dzisiaj brakuje nam 6 milinów złotych – mówił na sesji prezes Korony Kielce, Łukasz Jabłoński. - To ja wyszedłem z inicjatywą zaciągnięcia kredytu. Najłatwiej byłoby mi poprosić miasto o dokapitalizowanie ale to nie wpisuje się w przyjętą strategię. Społeczeństwo oczekuje, żeby Korona stała się samodzielną spółka i przestała być solą w oku. Zaszłych długów jest 19 milionów złotych, nie da się ich spłacić wciągu kilkunastu miesięcy a nikt nie przyniesie tych pieniędzy do klubu. Potrzeba 2-3 lat, aby Korona wyszła na prostą.
Miasto poręczy kredyt Koronie Kielce, bo 19 radnych zagłosowało za, 1 wstrzymał się od głosu a 5 radnych nie oddało głosu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?