Nie tak chcieli się żegnać
- Na pewno nie tak chcieliśmy się pożegnać z naszymi kibicami – mówi obrońca Cracovii. - Najważniejszy jest dla nas wynik z perspektywy całego sezonu i dla naszych fanów też, dlatego cieszymy się z tego efektu końcowego.
Od kilku tygodni celem numer jeden dla zespołu było wywalczenie 4. lokaty dającej przepustkę do europejskich pucharów. Udało się zrealizować zadanie.
- Osiągnęliśmy cel, który sobie założyliśmy na koniec tego sezonu – mówi defensor. - Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko dobrze się przygotować i udanie zaprezentować w pucharach.
Lecce? Coś obiło się o uszy
Ostatnio pojawiły się informacje o zainteresowaniu Helikiem Lecce, beniaminkiem Serie A.
- Nie wiem, kompletnie się tym nie interesowałem – mówi Helik. - Takie głosy do mnie dochodziły, ale ja byłem tylko i wyłącznie skupiony na treningu i na graniu i do tej pory tak pozostało więc nic więcej mi nie wiadomo. Skupiłem się na osiągnięciu wyniku sportowego w Cracovii, a co przyniesie czas, to zobaczymy.
Zaczął źle, skończył dobrze
Helik zaczynał sezon jako kapitan „Pasów”. Nie strzelił dwóch rzutów karnych, a opaskę musiał oddać Januszowi Golowi. Tracił też miejsce w pierwszym składzie. Mogło to załamać młodego zawodnika. Jednak kończył sezon jako podstawowy zawodnik.
- Wszyscy słabo zaczęliśmy ten sezon, a ponieważ ja nie wykorzystałem tych „jedenastek” to się to odbiło medialnie – wspomina piłkarz Cracovii. - Ale zarówno ja, jak i cała drużyna pokazaliśmy siłę, podnieśliśmy się z kolan, po tych ciężkich chwilach, byliśmy jednością i udało się na koniec osiągnąć dobry wynik. O to wszyscy walczyliśmy.
W ubiegłym sezonie Helik zasłynął jako czołowy strzele, autor 8 goli. W tym nie strzelił bramki w lidze, zanotował tylko jedno trafienie w Pucharze Polski.
- Lepiej żebym ja nie strzelał, a żebyśmy mieli to czwarte miejsce, niż gdybym trafiał, a bilibyśmy się o utrzymanie – twierdzi zawodnik. - Inaczej niż wtedy graliśmy jako drużyna. Szkoda, że tych bramek nie strzeliłem, ale to jest tak naprawdę sprawa drugorzędna dla mnie jako obrońcy. Najważniejsze, że lepiej graliśmy w ofensywie jako zespół.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?