Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michal Pesković, bramkarz Cracovii - pewniak, który dmucha na zimne

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michal Pesković (Cracovia)
Michal Pesković (Cracovia) Anna Kaczmarz
Żaden z piłkarzy Cracovii nie ma tak pewnego miejsca w jej składzie, jak bramkarz „Pasów” Michal Pesković. Wywalczył sobie tę pozycję jesienią, a podczas zimy ubył mu jeszcze poważny konkurent - Maciej Gostomski. W sparingach Pesković grał najwięcej, choć trener Michał Probierz dawał też szansę jego zmiennikowi Krystianowi Stępniowskiemu.

- Nie powiem, że nie mam rywala, bo w piłce jest tak, że możesz zagrać jeden-drugi słabszy mecz i rywal może wykorzystać szansę – asekuruje się Michal Pesković. - Wszystko zależy ode mnie. Jak będę dobrze grał, będę się dobrze czuł, to wtedy konkurent będzie miał ciężko, by się zmobilizować, ale na pewno będzie walczył. Jak zrobię błąd, to drugi bramkarz czuje, że ma szanse i od razu jego poziom gry wyskakuje w górę. Mój poziom mobilizacji jest taki sam, jaki był, bo mam swoje cele. Gdy przychodziłem tutaj, byłem trzecim bramkarzem, ale robiłem swoje i los mi to oddał, że teraz jestem pierwszym golkiperem. Mobilizacja i praca jest u mnie na takim poziomie, jakbym nie był pewny miejsca w bramce.

Gdy zaczynał się sezon Pesković siedział na ławce, a grał sprowadzony Gostomski. Po nieudanych derbach nastąpiła zmiana.
- Zacząłem sezon na rezerwie i musiałem być gotowy, na chwilę, kiedy trzeba będzie pomóc zespołowi – mówi bramkarz. - Wiedziałem, że jest w stanie to zrobić, udało się i teraz trzeba to kontynuować. Z bramkarzami jest specyficzna sytuacja. Jest trzech, ale nagle ten trzeci może by pierwszym. Trzeba robić swoje, trenować i czekać. Jest to trudne, ale trzeba w to wierzyć, że się uda.

Jeśli chodzi o pozycję bramkarza i linię defensywną, to nie należy się spodziewać zmian, może dojść tylko do jednej – miejsce Niko Datkovicia może zająć Michał Helik. Zimą Cracovia dokonała tylko dwóch transferów. Można powiedzieć, że trener Probierz postawił na stabilizację.
- Widać było, że obrona gra lepiej – mówi Pesković. - Jest stabilizacja i każdy zawodnik wie, czego może oczekiwać od drugiego. Znamy się już na tyle, ponad rok, że każdy wie, jakie kto ma plusy i minusy. Tak to powinno wyglądać.

To, że każdy z piłkarzy Cracovii znał zachowania partnera, pomogła zawodnikom w serii – czterech kolejnych zwycięstw na koniec tamtego roku. Czy nowy też zacznie się od wygranej?
- Teraz ta seria nie będzie się liczyła – uważa Pesković. - Nastąpiła przerwa w rozgrywkach. Nie możemy patrzeć na to, że wygraliśmy cztery kolejne mecze, bo to już przeszłość. Teraz mamy okazję do stworzenia nowej serii. Trzeba zacząć od pierwszego meczu.

A nie będzie to łatwe, bo do Krakowa przyjeżdża Piast, wyżej notowany zespół od Cracovii.
- Rok temu też mieliśmy trudny terminarz – przypomina Słowak.- Wiadomo, że z Piastem chcemy wygrać. To będzie trudne, bo nie ma meczów łatwych, ale wszystko zależy od nas. Jak będziemy dobrze grać, to będzie łatwiej. Trzeba być skoncentrowanym, by nie popełniać prostych błędów w obronie. Potem pomyślimy o drugim meczu, tym na Legii. Trzeba myśleć od meczu do meczu.

Bo cel jest ambitny, ale realny – awans do pierwszej ósemki, która jest dla „Pasów”na wyciągnięcie ręki.
- Możemy porównany sytuację z zeszłym rokiem, gdy po 21 meczach mieliśmy 22 punkty, a teraz po 20 – 27 punktów – analizuje bramkarz. - Do ósemki tracimy dwa punkty. Wiadomo jednak, ile meczów trzeba wygrać, minimum cztery, pięć, by wejść do górnej połowy tabeli. Mamy cel i wszyscy dążymy do niego.
Być może „Pasom” będzie sprzyjał fakt, że liga jest bardzo wyrównana, zespoły będą traciły punkty.
- Cały czas jest tak, że ostatni zespół może wygrać z pierwszym – ocenia Pesković. - Jest wyrównana liga. W ubiegłym roku pierwsza czwórka walczyła o mistrzostwo. Trzeba dobrze zacząć i zobaczymy, co będzie.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Michal Pesković, bramkarz Cracovii - pewniak, który dmucha na zimne - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24