Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Probierz nowym-starym trenerem Jagiellonii! Zastąpił Piotra Stokowca

Jakub Seweryn, Agencja TVN/x-news
Wielki powrót Michała Probierza do Białegostoku stał się faktem. 41-latek został w poniedziałek ponownie mianowany trenerem tamtejszej Jagiellonii. Na tym stanowisku były szkoleniowiec Lechii Gdańsk zastąpił Piotra Stokowca, który rozwiązał umowę z klubem za porozumieniem stron.

O możliwości zwolnienia Stokowca z białostockiego klubu mówiono jesienią, mówiono też tuż po rozpoczęciu rundy wiosennej, ale czarę goryczy przelało dopiero koszmarne lanie, jakie Jagiellonia otrzymała w sobotę w Poznaniu w starciu z Lechem Poznań. Żółto-czerwoni przegrali w stolicy Wielkopolski aż 1:6 i mają już tylko iluzoryczne szanse do zrealizowania swojego celu, jakim jest gra w grupie mistrzowskiej Ekstraklasy po rundzie zasadniczej. Po tym pojedynku były trener Polonii Warszawa apelował o cierpliwość, ale już dzień później było jasne, że dni Stokowca w Jagiellonii są już policzone.

W poniedziałkowy poranek białostocki klub wydał komunikat o zakończeniu współpracy z rudowłosym szkoleniowcem, któremu nie pomogło nawet to, że zespół wciąż walczy o Puchar Polski (Jagiellonię czeka półfinał z Zawiszą już w tym tygodniu), a jesienią drużyna chwalona była za ładny dla oka ofensywny styl gry. Wiosną jednak wiele się popsuło, a białostockie pszczółki swoją grą nie przekonywały, wygrywając na boisku tylko jeden mecz ligowy z Zagłębiem Lubin. W dodatku w ostatnich meczach żółto-czerwonych katastrofalnie wyglądała ich defensywa, która w dwóch meczach z Górnikiem i Lechem straciła aż dziewięć bramek, a mogła znacznie więcej.

Wiele mówiło się też o bardzo kiepskich relacjach na linii trener-drużyna, które na pewno miało wpływ na rozstanie ze Stokowcem. Prezes Cezary Kulesza, który w przeciwieństwie do pozostałych włodarzy klubu nie był zwolennikiem zatrudnienia 41-letniego trenera w Białymstoku, uznał, że Jagiellonii potrzebna jest zmiana, która odświeży szatnię i uspokoi lekko nerwową ostatni atmosferę w stolicy Podlasia. W związku z tym sięgnął po zaufanego człowieka, jakim jest Michał Probierz, uznany trzy lata temu ‘trenerem 90-lecia Jagiellonii’.

Szkoleniowiec, który jeszcze dwa tygodnie temu prowadził Lechię Gdańsk (z którą między innymi uległ Jagiellonii w ćwierćfinale Pucharu Polski), był trenerem Jagiellonii w latach 2008-11, kiedy to odnosił z tym klubem największe sukcesy w historii. Po roku (2008-09) budowy zespołu od zupełnego zera, w kolejnym sezonie jego drużyna nie tylko ze sporą nawiązką odrobiła dziesięciopunktową karę za korupcję, ale też jeszcze w tym samym sezonie wywalczył z nią pierwszy historyczny Puchar Polski. Kolejne rozgrywki drużyna z rozpędzonymi wtedy Kamilem Grosickim oraz Tomaszem Frankowskim rozpoczęła jeszcze lepiej, tocząc wyrównane boje w Lidze Europy z Arisem Saloniki, a następnie zdobywając mistrzostwo jesieni w Ekstraklasie.

Wiosną sezonu 2010/11, wraz ze sprzedażą Grosickiego, coś w Białymstoku się popsuło. Drużyna Probierza ostatecznie spadła na miejsce czwarte (i tak najwyższe Jagiellonii w Ekstraklasie), a następnie skompromitowała się w europejskich pucharach w dwumeczu z kazachskim Irtyszem Pawłodar. Wtedy też zdecydowano, że dalsza współpraca jest bezcelowa, bowiem w drużynie brakowało bardzo wyraźnie tzw. ‘chemii’. Teraz jednak najlepszy trener w historii Jagiellonii wraca do gry i ma pomóc białostoczanom w pewnym uplasowaniu się w środku tabeli, a także powalczyć o Puchar Polski. Na pierwszy sprawdzian Probierz będzie czekał niespełna 60 godzin, bowiem już w środę jego rozbita Jaga zmierzy się w półfinale pucharowych rozgrywek z Zawiszą Bydgoszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24