Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielcarski: Lechia powinna znajdować się w granicach 10-11 miejsca

Patryk Kurkowski/Dziennik Bałtycki
Grzegorz Mielcarski
Grzegorz Mielcarski Polskapresse
- echia Gdańsk znajduje się w tabeli wyżej niż wskazywałyby na to możliwości piłkarzy czy postawa tej drużyny - mówi Grzegorz Mielcarski, były reprezentant Polski, obecnie ekspert Canal+ Sport.

Atom Trefl Sopot wyrównał stan rywalizacji w finale Orlen Ligi! [ZDJĘCIA]

Jak Pan ocenia Lechię Gdańsk?
Według mnie, Lechia Gdańsk znajduje się w tabeli wyżej niż wskazywałyby na to możliwości piłkarzy czy postawa tej drużyny. Nie można powiedzieć, że to jest monolit w obronie czy też od środka pomocy do ataku.

Lechia nie zasługuje na miejsce w środku tabeli?
Ta drużyna nie ma takich możliwości, bo zestaw ofensywny Adam Duda, Paweł Buzała, Piotr Wiśniewski i Ricardinho nie jest mocny. Akurat ten ostatni ma spore umiejętności, co pokazał jesienią, ale obecnie gra zdecydowanie poniżej swojego potencjału. Mentalnie miał być liderem tej drużyny, ale daleka droga jeszcze przed nim. To, czego obecnie nie widzę u Ricardinho, miał w sobie Razack Traore. Zresztą w przypadku Ricardinho mam wrażenie, że on nie chce się podporządkować drużynie. Buzała z kolei jest bardzo chaotyczny. Co prawda nigdy nie odpuszcza, zawsze do końca walczy, ale w decydujących momentach gra po prostu słabo.

W takim razie, które miejsce jest odpowiednie dla gdańskiego zespołu?
Jak dla mnie Lechia powinna znajdować się w granicach dziesiątego, jedenastego miejsca, bo nic ponadto ten zespół nie prezentuje.

Naprawdę tak nisko ocenia Pan Lechię?
A uważa Pan, że Lechia powinna grać o europejskie puchary?

Oczywiście, że nie. Runda wiosenna to potwierdza.
Właśnie. Lechia nie ma w sobie takiej jakości, by walczyć o coś więcej. Takie jest moje zdanie.

Mimo wszystko bardzo krytycznie ocenia Pan ten zespół.
Być może to bierze się z faktu, że mam w pamięci złą serię Lechii u siebie. Owszem, Lech Poznań u siebie też długo miał złą serię, którą przerwał. To mogło wynikać z psychiki, ale według mnie nikt nie brał na siebie odpowiedzialności w Lechii, bo w tym zespole, powtarzam po raz kolejny, brakuje jakości. Zgodzę się jednak, że ostatnio gdańszczanie wyglądali nieco lepiej. Tyle że to drużyna z solidnymi ligowcami, ale nic ponadto. Mam wrażenie, iż w tym zespole brakuje wyrównania, bo sporo jest tych młodszych, a ze starszych? Bieniuk, Surma, Deleu też jest już z tych starszych...

Młodszych? Jeszcze są Brożek, Buzała, Bąk czy Wiśniewski...
Zgadza się, choć Piotrek według mnie gra na 50-60 procent swoich możliwości. W każdym razie daleko mu do dyspozycji z Wisły Kraków, dlatego zdziwiło mnie jego listopadowe powołanie na mecz reprezentacji. Liczyłem, że będzie grał lepiej.

Podobnie można powiedzieć o Jarku Bieniuku, który wiosną też popełnia błędy.
A w jakich meczach Jarek popełnił błędy?

Chociażby z Lechem Poznań. Tyle że on ogólnie nie zachwyca formą, nie jest liderem w defensywie.
Jarek wszędzie, gdzie występował, a miałem z nim okazje grać w Amice Wronki, nigdy nie był piłkarzem, który by o czymś decydował. W pewnym momencie był w formie i ocierał się o reprezentację Polski, kilka meczów w niej nawet rozegrał, ale według mnie to jest solidny piłkarz ligowy i na tym koniec. Nie jest graczem, który byłby w stanie pokierować całą defensywą. Z drugiej strony nie widzę też, by Piotrek jakoś szczególnie ciągnął do przodu, dośrodkowywał. A już w ogóle zaskakujące są porównania Rafała Janickiego do Kazia Węgrzyna.

Skąd takie porównania?
Z tego co wiem, to takie głosy pojawiały się w Gdańsku. Myślę, że dzieli ich kawał drogi od siebie.

Dlaczego Lechia traci tyle goli w ostatnim kwadransie? Przez brak koncentracji, zmęczenie?
Wydaje się, że to proste pytanie, ale z drugiej strony jest przecież trudne. Bo czy Malaga, która straciła gole w końcówce meczu z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów ma problemy z defensywą? Niekiedy decyduje o tym fart. Tutaj trzeba się przyjrzeć, jak padały bramki dla rywala, w jakich sytuacjach one wpadały. Niekiedy po prostu zdarza się, że drużyna ma jakąś dobrą czy złą serię, że gra w ostatnich minutach dobrze lub źle.

Wróćmy do ofensywy. Skrytykował Pan wcześniej Ricardinho czy Buzałę, ale najwięcej okazji marnuje Adam Duda.
Adama Dudę rozgrzeszyłbym. On może nie wytrzymywać jeszcze tego napięcia, bo chce za wszelką cenę sprostać oczekiwaniom - trenera i kibiców. Ale on ma coś w sobie i może być w Gdańsku prawdziwym kilerem. Stać go na to, by co drugą, trzecią sytuację wykorzystywać. W jego przypadku nie jest tak, że nie potrafi. On musi jeszcze pograć w pierwszej jedenastce, musi posłuchać krytyki, nabrać pewności siebie. Być może sam po sobie za dużo oczekuje, jest zbyt skoncentrowany i za bardzo chce, stąd też jego niewykorzystane sytuacje. Ale co innego, gdy sytuacje marnuje Buzała, który w takim samym stopniu marnuje szanse, a wcale nie ma więcej pewności siebie.

Co Pan takiego widzi w Dudzie? Wiele osób go krytykuje, inni wróżą mu sporą karierę.
W przypadku Dudy ciężko powiedzieć, czy to jest numer dziewięć na boisku, czy też typowy napastnik. Nie powiem, że jest "drewniany", co niektórzy mu zarzucają, bo jest w pewnym stopniu zaawansowany technicznie i z łatwością dochodzi do sytuacji. Przecież już teraz zdobywa bramki. Nie można mu jednak odmówić pewnego daru, umiejętności, których jeszcze nie jest w stanie kontrolować. Mimo wszystko wie, gdzie się ustawić, by znaleźć piłkę. Musi jeszcze popracować nad swoją techniką, nad koncentracją, ale jednocześnie nad luzem, bo czasami za bardzo chce.

Niektórzy mówią, że Lechii nie brakuje Traore. Gdańszczanie stwarzają sobie bowiem mnóstwo sytuacji, tylko są nieskuteczni. A czy właśnie nie na tym polega różnica?
Na pewno tak, bo tutaj jest cienka linia. Należałoby jednak zadać pytanie, czy gdyby Lechia wykorzystywała sytuacje, to byłaby lepsza bez Razacka? Zapewne tak, bo to właśnie bramki budują wyobrażenie o sile drużyny.

Mimo wszystko brak Traore jest widoczny.
W przypadku Lechii mam w ogóle wrażenie, że Lechia grała lepiej, kiedy Razack ciągnął zespół. A słabiej wypadała wtedy, kiedy po prostu gorzej prezentował się Razack. Zresztą o sile tego zespołu, w pewnym stopniu, świadczy również fakt, że oprócz Razacka, który był w stanie grać na wyższym poziomie, nikogo się nie wymieniało w kręgu zainteresowań. Żaden inny piłkarz nie wzbudzał zainteresowania, nie otrzymywał powołania do reprezentacji, oprócz wspomnianego i niezrozumiałego dla Brożka, a to też jest jakąś miarą drużyny.

Kto wiosną w tej drużynie zawodzi najbardziej?
Ricardinho. On pokazał, że potrafi, że można z nim wiązać pewne nadzieje. Ale mam wrażenie, że on myślał, iż przyjdzie mu to łatwo. Ba, że to samo nadejdzie, bo kiedy odejdzie Razack, to więcej akcji, sytuacji będzie przechodzić przez niego. Miałem takie odczucie, że teraz wystarczy, że wyjdzie i na tym koniec. Może nie do końca ten piłkarz zawodzi, ale na pewno mnie rozczarował. Nie wiem, czy to zawodnik diament. Myślę jednak, że przede wszystkim musi sobie poukładać pewne sprawy w głowie. Często bowiem przedkładał własny interes nad interes Lechii. Po prostu sprawiał wrażenie zawodnika, którego zadowoli indywidualny dobry występ, stąd też gra wyłącznie pod siebie. Dlatego też niekiedy nie podporządkowywał się drużynie. W ogóle miałem wrażenie, że nie interesował go wynik.

Podobnie było z Razackiem.
I dlatego go nie skreślam. Jest to dla mnie rozczarowanie, ale być może jeszcze sobie wszystko przemyśli i zacznie grać pod drużynę.

Odejdźmy już od tematu Lechii. Co Pan myśli o reformie ekstraklasy?
Według mnie, reforma jest błędna. Jestem za zmniejszeniem liczby drużyn w ekstraklasie do dwunastu, a cztery spadałyby do pierwszej ligi. W ramach rekompensaty mogłyby otrzymać wsparcie finansowe na poziomie z ekstraklasy. W przypadku 12 drużyn każdy z każdym grałby trzykrotnie, czyli łącznie 33 mecze w sezonie. W tej sytuacji byłby poziom wyższy w pierwszej lidze, bo trafiłyby tam solidne zespoły, a w i ekstraklasie by się podniósł. Nie mamy pieniędzy ani klubów, by mieć ligę złożoną z 16-18 solidnych drużyn. Nie odpowiada mi też model tworzenia coś w stylu play-off. Zwłaszcza że mieliśmy już podobną reformę i jakoś za nią nie tęsknię.

Gdyby weszła w życie Pana propozycja, to wówczas po boiskach biegałoby mniej młodych piłkarzy.
To wszystko jest wymuszanie. Ile z tych ruchów jest przemyślanych? Spójrzmy chociażby na Wisłę Kraków, gdzie te wymuszenia są wyraźnie widoczne. Owszem, niektórzy w swojej kategorii wiekowej się wyróżniali, ale czy to jest poziom na ekstraklasę? Potrzebny jest model szkoleniowy, a nie sztuczne wymuszanie. Nie można się pod tym względem przyczepić do Legii Warszawa, ale porównywać do tego zespołu Wisły Kraków nie ma żadnego sensu. Są też tacy, którzy się naturalnie wyróżnili i zasłużyli na grę w ekstraklasie. Mojej propozycji jednoznacznie nie rozstrzygniemy, zaś moje zdanie jest takie, że powinniśmy mieć dwanaście drużyn.

Reforma jest w ogóle konieczna?
Ogólnie jest za reorganizacją, ale nie chodzi tylko o system rozgrywek. Moim zdaniem, piłkarze powinni dostać obniżkę pensji, bo jeśli z raportów wynika, że kluby wydają ponad 80 procent budżetu na pensje dla piłkarzy, to uważam, że jest to znacząca przesada. W tej sytuacji potrzebna jest reorganizacja. Liczą się umiejętności, ale łatwo jest piłkarza kupić. Potem trzeba jednak mu płacić, a klub musi funkcjonować.

Wiele klubów chyba faktycznie przesadziło, w szczególności Polonia Warszawa i GKS Bełchatów.
To samo można powiedzieć o Górniku Zabrze, Ruchu Chorzów czy Wiśle Kraków, bo słyszy się, że i tam są problemy. Dla mnie przede wszystkim powinniśmy obniżyć płace zawodnikom, bo to jest wielki problem. Skłaniam się też ku temu, by kluby przedstawiały gwarancje bankowe.

*Rozmowa przeprowadzona przed meczem Lechii z Podbeskidziem.

Dziennik Bałtycki

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24