Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mila: To nie będzie łatwy mecz i nie walniemy ich 3:0

Jakub Guder/Gazeta Wrocławska
Sebastian Mila: Najważniejsze, żeby strzelić bramkę
Sebastian Mila: Najważniejsze, żeby strzelić bramkę Ryszard Kotowski
- Nie boimy się czarnogórskich kibiców. Mamy zapewniania od naszych fanów, że też przyjadą i nas wesprą - mówi Sebastian Mila, pomocnik Śląska Wrocław przed meczem w eliminacjach Ligi Mistrzów z Buducnostią Podgorica.

Sprawdzał Pan ostatnio, jaka temperatura panuje w Podgoricy?
Słyszeliśmy o tym, że pogoda jest trudna, że będzie gorąco. Jednak podoba pogoda panowała na zgrupowaniu w Chorwacji. Jesteśmy przygotowani.

Gorąco też ma być na trybunach...
Nie boimy się tamtejszych kibiców. Mamy zapewniania od naszych fanów, że też przyjadą i nas wesprą.

Po tak długiej przerwie chyba już nie możecie doczekać się pierwszego meczu o stawkę.
Rzeczywiście. Jeszcze Euro zwiększyło nam apetyty. Na szczęście już jesteśmy po okresie przygotowawczym. Wszyscy chcą grać już o punkty, a na dodatek zaczynamy od Ligi Mistrzów. Nie może być nic przyjemniejszego.

W Spale i w Chorwacji było ciężej niż wcześniej, czy obciążenia takie same?
Jako piłkarzowi to trudno mi powiedzieć. Zwyczajnie wykonaliśmy wszystkie ćwiczenia, jakie zalecił nam trener.

Wszyscy mówią, że Wasz najbliższy rywal, to jeden z trudniejszych, na jakich mogliście trafić w tej rundzie, z drugiej strony wciąż macie obowiązek wygrać ten dwumecz.
Zdecydowanie to nie jest łatwy przeciwnik. Chociaż z drugiej strony wszyscy mówią, że jesteśmy przypadkowym mistrzem Polski, to jak nas wyeliminuje mistrz Czarnogóry, to wielkiego płaczu i zaskoczenia nie będzie (śmiech). A tak poważnie, to oczywiście nie dopuszczamy takiej myśli. Chcemy wygrać. Czy będziemy grać ofensywnie, czy defensywnie... Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Najważniejsze, żeby strzelić bramkę, a mamy na to szansę, bo w ostatnim sezonie bardzo często trafialiśmy do siatki. To jest naszym priorytetem. Wiemy jednak, że to nie będzie łatwy mecz i nie walniemy ich 3:0.

Oglądaliście płyty z meczami rywali. Jak grają?
Rzeczywiście, troszkę nagrań widzieliśmy. Grają ofensywnie, nie boją się tego. Chcą strzelać bramki. Trzeba na nich uważać, bo mają wielu groźnych zawodników. Mieliśmy też przeanalizowanego każdego piłkarza osobno. Znamy rywali nie tylko z nazwiska, ale też wiemy jak grają.. To nam wystarczy. Aż takiej wagi do tego nie przywiązujemy, skupiamy się na własnej grze. Mamy dla nich respekt, ale też wiarę we własne siły.

Jak nowi piłkarze w Śląsku? Wszyscy najbardziej dopytują o Marcina Kowalczyka - czy jest w formie?
Nowi pozaboiskowo znakomicie wprowadzili się do drużyny. Pozytywnie przyjęli zasady, jakie u nas panują. Nie ma z tym żadnego problemu. To są piłkarze, którzy się wyróżniają i kiedy będzie to potrzebne, z pewnością pomogą drużynie. Jeśli chodzi o ich formę, to oczywiście z każdym meczem dyspozycja będzie rosła. O Kowalczyka zupełnie bym się nie martwił. Uważam go za bardzo dobrego zawodnika. Grał przecież w lidze rosyjskiej i w reprezentacji.

A stałe fragmenty nadal wykonuje Pan czy Sylwester Patejuk?
Zobaczycie w środę (uśmiech).

Podobno zacieracie już ręce na turniej Polish Masters. Tylko, czy nie odstawicie tam nogi, mając w perspektywie rewanżowy mecz w Lidze Mistrzów...
Tak jest. Nie na co dzień mamy okazję skonfrontowania się z takimi rywalami. To może też pozytywnie wpłynąć na naszą formę. Nogi odstawiać nie będziemy, bo inaczej z takimi przeciwnikami jak Benfica czy PSV przegramy po 100:0. Musimy być absolutnie w optymalnej formie.

Wspomniał Pan ostatnio, że chciałby teraz podpisać kontrakt ze Śląskiem. A jak się nie uda, to jest możliwość, że z Wrocławia wyjedzie Pan już zimą?
W lipcu Śląsk ma absolutne pierwszeństwo. W grudniu do WKS-u z pewnością dołączą już inne kluby. Gdybym wtedy się z kimś dogadał, to pewnie od razu zimą chciałbym grać w tym zespole.

Gazeta Wrocławska

Polska piłka nożna jest u Ciebie na 1. miejscu?Koniecznie polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24