Milik dla Ekstraklasa.net: Mamy swoje pięć minut

Marcin Szczepański
- Prezentujemy w tym sezonie naprawdę dobrą formę. Zobaczymy jak to się ułoży w kolejnych meczach i po zakończeniu rundy jesiennej. Teraz na pewno jesteśmy zadowoleni i mamy swoje pięć minut - powiedział nam po zwycięstwie ze Śląskiem Wrocław, strzelec jednej z bramek dla Górnika, Arkadiusz Milik.

Mecz ze Śląskiem poszedł wam nad wyraz gładko.
Cieszymy się bardzo, że nasze założenia zostały zrealizowane i wygraliśmy bardzo okazale. Strzeliłem bramkę i bardzo się z tego cieszę.

Zwycięstwo musi cieszyć, tym bardziej w meczu z takim rywalem?
Trzeba przyznać, że tak, bo Śląsk to jednak Mistrz Polski, bardzo dobra drużyna i te punkty naprawdę cieszą.

Górnik jest niepokonany na własny stadionie od grudnia zeszłego roku.
Na pewno nasza publiczność i nasze boisko nam pomaga. Kiedy będzie nowy stadion, na pewno będziemy jeszcze lepiej grali. Wszystko się okaże, bardzo się cieszymy, że jesteśmy niepokonani na własnym boisku od dłuższego czasu i oby ta seria trwałą jak najdłużej.

Jak tak dalej pójdzie, to nie pozostanie wam nic, tylko walka o podium i udział w europejskich pucharach...
Trzeba przyznać, że prezentujemy w tym sezonie naprawdę dobrą formę. Zobaczymy jak to się ułoży w kolejnych meczach i po zakończeniu rundy jesiennej. Teraz na pewno jesteśmy zadowoleni i mamy swoje pięć minut. Za tydzień gramy z Podbeskidziem. Chcielibyśmy tą dobrą formę udowodnić.

Dzisiaj nie można powiedzieć, że porażka Śląska to wypadek przy pracy, bo jednak byliście zespołem wyraźnie lepszym.
Na pewno wyglądaliśmy od rywali lepiej fizycznie, co było widać już w drugiej połowie. Przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść właśnie tym aspektem. Ciężko zasuwaliśmy na treningach w tym tygodniu, żeby się przygotować. Teraz to skutkuje.

Na jednym froncie już nie walczycie, bo szybko odpadliście z Pucharu Polski, a Śląsk dopiero co walczył w środku tygodnia z GKS Bełchatów. Myślisz, że to miało duże znaczenie?
Na pewno nam to pomogło, bo rozegranie tego meczu kosztowało sporo sił i dzisiejszy mecz pokazał, że jesteśmy lepiej przygotowani od nich.

Obrońcy Śląska ułatwiali wam dzisiaj trochę zadanie, bo nie rozgrywali zbyt dobrych zawodów.
Nie wiem czy to wina słabej gry zawodników Śląska, czy nasza dobra gra. Myślę, że zdecydowanie bardziej to drugie. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa, to jest dla nas najważniejsze w tym momencie i nie patrzymy się na Śląsk. Mamy szanse na walkę o puchary, ale zobaczymy, to dopiero początek sezonu i jeszcze wiele kolejek przed nami.

Na meczu był dzisiaj asystent selekcjonera, Marek Wleciałowski. Mogłeś chyba trafić do jego notesu?
Na pewno pokazuję się z jak najlepszej strony i staram się pokazywać w każdym meczu, żeby to powołanie przyszło do klubu. Chcę udowadniać, że jestem wartościowym zawodnikiem i myślę, że to powołanie po takich meczach jak dzisiaj w końcu dostanę.

Masz cichą nadzieję, że uda się zadebiutować już w meczu przeciwko RPA?
Zobaczymy. Wszystko się okaże niedługo. Ja będę dalej ciężko pracował. Jeśli nie dostanę teraz powołania, to może dostanę następnym razem. Zobaczymy, czas pokaże.

Rozmawiał w Zabrzu - Marcin Szczepański / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24