Zainteresowanie innych klubów Hiszpanem potwierdza Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy klubu z al. Piłsudskiego. - Co do zapytań, są nieoficjalne i wiele klubów byłoby zainteresowanych. Kiedy pojawi się oficjalna oferta, to ją rozważymy, ale to nie jest tak, że chcemy się kogokolwiek pozbyć. Realizujemy długofalowy plan wzmacniania i rozwoju zespołu.
- Co jeżeli ktoś wyłoży za niego milion euro? Jeżeli ktoś zdecyduje się zapłacić tyle za Jordiego, to go zabierze, my sobie z tym poradzimy.
- Każdy nasz zawodnik jest na sprzedaż, ale nie chcemy tej drużyny osłabiać - zapewnia wiceprezes Michał Rydz. - Jesteśmy w takim miejscu, że pieniądze ze sprzedaży będą realnym wzmocnieniem budżetu. Będziemy się temu spokojnie przyglądać, nic na siłę. Musimy pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem, więc poważne oferty będziemy brać pod uwagę.
W Widzewie dodają też, że utrata Sancheza może spowodować obniżenie miejsca drużyny w tabeli. - Musimy mieć plan B, być na to gotowi, natomiast jeśli przyjdzie oferta za zawodnika, to musi być finansowo zadowalająca, żebyśmy nie bali się podjąć ryzyka. Chcę uspokoić kibiców. Trener też się nigdzie nie wybiera. Chcemy stabilności w klubie. Są zapytania za Henia czy Jordiego, co nas cieszy. Będziemy to jednak robić z głową.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?