Mirosław Hajdo (trener Motoru Lublin): Żaden trener, czy zawodnik nie jest ważniejszy od klubu

KK
Na zdjęciu trener Mirosław Hajdo (z lewej) i Dariusz Baryła, kierownik drużyny Motoru
Na zdjęciu trener Mirosław Hajdo (z lewej) i Dariusz Baryła, kierownik drużyny Motoru fot. Łukasz Kaczanowski
Motor Lublin pokonał w trzecioligowych derbach Hetmana Zamość 4:1. Po końcowym gwizdku trener Mirosław Hajdo chwalił swoich podopiecznych szczególnie za pierwszą połowę tego meczu, która zakończyła się zasłużonym prowadzeniem żółto-biało-niebieskich 3:0. Szkoleniowiec lubelskiego zespołu odniósł się do także do powracającego w ostatnich dniach tematu odsunięcia od składu dotychczasowego kapitana "Motorowców", Tomasza Brzyskiego.

Jak pan ocenia mecz z Hetmanem?
Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Musimy dążyć, żeby pokazywać taką jakość przez 90 minut, wtedy będzie dobrze. Do przerwy prowadziliśmy 3:0 i w szatni myśleliśmy, że jest po meczu i że wyjdziemy na luzie. Że będziemy strzelać kolejne bramki bez wysiłku. Okazało się inaczej. Był taki moment, że sami zrobiliśmy sobie problemy. Ani przez chwilę nie wątpiliśmy jednak, ze tego spotkania nie wygramy. Na tle pierwszej połowy druga na pewno była dla nas słaba. Inne aspekty, szczególnie w niskim pressingu wykonywaliśmy jednak dobrze. Przy stałych fragmentach dobrze kryliśmy i się asekurowaliśmy. To były momenty niewidoczne dla kibiców, ale bardzo istotne. Gratuluję chłopakom trzech punktów. To kolejny mecz, gdzie widać, że w naszej grze pewne elementy zaczynają nieźle funkcjonować. Cieszymy się z każdego zwycięstwa, a po każdym spotkaniu coraz bardziej widać drużynę. I można wszystko oceniać pozytywnie.

Trudno uniknąć pytań o sytuację Tomasza Brzyskiego. Dlaczego został odsunięty od składu?
Oficjalnie nie chcę wracać do tej sytuacji. Chcę jednak, żeby wszyscy wiedzieli, że moja reakcja nie była bezpodstawna. Tomasz Brzyski został odsunięty dyscyplinarnie za notoryczne łamanie zasad funkcjonowania w zespole i szatni. To mój ostatni komentarz do tego typu sytuacji. W pewnych mediach pojawiły się nierzetelne informacje na ten temat. Dla mnie najważniejszy jest zespól. Żaden trener, czy zawodnik nie jest ważniejszy od Motoru. Klub i drużyna są najważniejsze. Nie pozwolę na to, żeby coś się wymykało spod kontroli, jeżeli chodzi o naszą szatnie oraz zasady postępowania i funkcjonowania.

Czy jest szansa, że Brzyski wróci do drużyny, czy nie ma takiej możliwości?
Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat. Przyjdzie czas na ocenę wszystkiego po ostatnim tegorocznym meczu. Wtedy podejmiemy odpowiednie decyzje.

Motor Lublin – Hetman Zamość 4:1. Zobacz zdjęcia z meczu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mirosław Hajdo (trener Motoru Lublin): Żaden trener, czy zawodnik nie jest ważniejszy od klubu - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24