Mistrzostwa świata w zimie? Andrzej Niedzielan: Tak powinno być zawsze

Reprezentacja Polski jest już w drodze do Kataru. W ostatnim meczu kontrolnym przed mundialem, podopieczni Czesława Michniewicza pokonali Chile 1-0, po golu Krzysztofa Piątka. "Biało-czerwoni" zagrali w składzie, który na pewno będzie się różnił od wyjściowej jedenastki na pierwszy mecz z Meksykiem (24.11). W polskim zespole zabrakło m.in Roberta Lewandowskiego, Wojciecha Szczęsnego, czy Piotra Zielińskiego.

Było widać, że Chile jest od nas lepiej wyszkolone pod względem technicznym, lepiej operowało piłką. Pierwsza połowa była w wykonaniu reprezentacji Polski słaba, apatyczna. Pytanie na ile to była zasłona dymna, a na ile plan taktyczny. W pierwszej połowie graliśmy trójką obrońców, w drugiej czwórką. Na lewą stronę dołączył Bartosz Bereszyński i według mnie spisał się bardzo dobrze. Widoczna była jego dobra współpraca z Kamilem Grosickim, świetną robotę wykonał też Krzysztof Piątek - mówi Andrzej Niedzielan.

Były reprezentant Polski nie szczędzi jednak także słów krytyki. Oberwało się m.in. Grzegorzowi Krychowiakowi.

Patrząc na jego grę w tym meczu, to umówmy się, nie powinien w ogóle wsiąść do samolotu lecącego do Kataru. Wyglądało to bardzo słabo. Wielu powiedziałoby, po co nam taki piłkarz, ale nie zapominajmy, że przed nami turniej. Piłkarz o takich cechach jak Krychowiak, jest w stanie udźwignąć ciężar mentalny meczów na mundialu - dodaje.

Byłego reprezentanta niepokoi fakt, że wielu kadrowiczów rozegrało w ostatnim czasie niezbyt wiele minut w swoich klubach. To może być problem - uważa.

Krychowiak nie grał od ponad trzydziestu dni, Jan Bednarek w tym sezonie na poziomie Premier League zagrał tylko pięć spotkań. Widać, że piłka się go nie słucha. W meczu z Chile słabo zaprezentował się Szymon Żurkowski. Rozkręcił się trochę w drugiej połowie, ale widać, że nie gra - twierdzi Niedzielan.

Polacy pierwszy mecz na mundialu rozegrają już we wtorek, rywalem Meksyk. Cztery dni później nasza kadra zmierzy się z Arabią Saudyjską, a na zakończenie fazy grupowej, z Argentyną (30.11).

Na wielkich turniejach z grupy wychodzi się grając dobrze w defensywie. Trzeba tracić jak najmniej bramek, próbować samemu coś strzelić. Mając takich napastników jak Lewandowski, Piątek, Milik, czy Świderski, jesteśmy w stanie każdemu napsuć krwi. Naszą bronią powinny być też stałe fragmenty gry, zwłaszcza, że jesteśmy słabiej wyszkoleni technicznie od takich drużyn jak Meksyk, czy Argentyna. Na ostatnich mundialach nasza reprezentacja zdobyła pięć bramek ze stałych fragmentów gry. To pokazuje, jak w tym elemencie jesteśmy mocni i powinniśmy to wykorzystać - uważa komentator Polsatu Sport.

Mimo, że Polacy nie zagrali najlepszego meczu z Chile, Andrzej Niedzielan jest optymistą i wierzy w sukces naszej kadry na mistrzostwach świata.

Uważam, że poradzimy sobie w pierwszej fazie turnieju i wyjdziemy z grupy. Cieszę się, że mistrzostwa świata odbywają się o takiej porze jak teraz. Zawsze tak powinno być, bo to jest optymalny termin dla piłkarza. Zawodnicy są w środku sezonu i jest zdecydowanie lepiej, że nie muszą się przygotowywać do mundialu poprzez ciężkie treningi na zgrupowaniach, że nie będą myśleli o czekających ich wkrótce wakacjach. Od strony sportowej, mistrzostwa świata będą stać na bardzo wysokim poziomie - zakończył 19-krotny reprezentant Polski.

Mistrzostwa świata rozpoczną się już w niedzielę, potrwają do 18 grudnia.