MKS Kluczbork, Ruch Zdzieszowice, Starowice i Stal Brzeg cały czas czekają. Najbardziej ta ostatnia ekipa

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Stal Brzeg.
Stal Brzeg. Oliwer Kubus
Na wszystkich poziomach rozgrywkowych w Polsce piłkarze wiedzą już czy wrócą na boisko czy nie, a jeśli tak to o co będą walczyć. Na wszystkich poza 3 ligą… Ma to się zmienić 12 maja.

Przypomnijmy, że od pewnego czasu było wiadomo, że zespoły z trzech najwyższych szczebli (w tym i Odra Opole) wrócą do gry. W miniony czwartek zadecydowano natomiast o zakończeniu wszystkich zmagań „od 4 ligi w dół” oraz o uznaniu tabel po ostatniej pełnej kolejce za ostateczne.

W zawieszeniu pozostają natomiast przedstawiciele czwartego szczebla, gdzie Opolszczyzna ma kwartet reprezentantów. MKS Kluczbork i Ruch Zdzieszowice są za podium, Starowice ewidentnie odstają od reszty stawki, natomiast sytuacja Stali Brzeg jest szczególnie skomplikowana.

- Mam wrażenie, że 3 liga jest teraz „przepychana” przez związkowe władzę z jednej na drugą stronę i nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za to jak te rozgrywki potraktować - nie kryje Grzegorz Dyl, prezes brzeżan. - To co się dzieje nie jest do końca sprawiedliwe. Dlaczego ten poziom ma być traktowany inaczej, aniżeli wyższe ligi, albo niższe? Albo nie gramy i nie ma spadków, albo gramy i o wszystkim decyduje boisko. Z tymże na tym szczeblu nie wierzę to, że jest to możliwe, przecież to rozgrywki gdzie wielu chłopaków normalnie pracuje - obrazuje swój punkt widzenia.

Żeby było jeszcze ciekawiej to warto sobie uzmysłowić, że rzadko który klub w całej Polsce ma tak skomplikowaną sytuację w tabeli w jakiej znajdują się aktualnie podopieczni Marcina Domagały. Co prawda na ten moment są oni poza strefą spadkową, niemniej tuż nad „kreską” zajmując 15. miejsce. Gdy sezon w 2 lidze ruszy, a taki jest plan, i nie utrzyma się tam Skra Częstochowa to zostanie zdegradowana do naszej strefy 3 ligi co przy starych zasadach spowodowałoby relegację właśnie brzeżan.

- Jesteśmy w totalnym zawieszeniu, nie wiemy przez to czy budować zespół na ten poziom na którym jesteśmy teraz czy na niższy szczebel - nie kryje Dyl. - Pewnym rozwiązaniem mogłoby być to, że jeśli już będą spadki to tylko tych zespołów, które są teraz są na tychże spadkowych pozycjach. Bo przecież nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli czekać na rozstrzygnięcia w 2 lidze np. do lipca. I to pomimo tego, że wierzę, iż Skra po wzmocnieniach zimowych się utrzyma - dodaje.

I nie ma się co dziwić konsternacji w Brzegu, choćby patrząc z tej perspektywy, że zdecydowana większość piłkarzy, i to nie tylko tam, będzie chciała jak najszybciej ustalić z jakim klubem zwiąże się na następny sezon. Przecież tacy gracze jak np. Tomasz Gajda czy Dawid Pożarycki umiejętnościami przewyższają 4 ligę i przy całym szacunku do Stali mogliby po prostu chcieć spróbować swoich sił gdzieś wyżej.

- Trudno byłoby się dziwić, ale liczę, że od wtorku będziemy wiedzieli na czym stoimy, bo bez tego jest nam trudno funkcjonować - zauważa Dyl.

Na tym jednak nie koniec dywagacji i kolejnych „co by było gdyby”. Dużym utrudnieniem może być bowiem tak że i to, jak ułożyć terminarz 3 ligi gdy jednak okaże się, że nie ma z niej w ogóle spadków. Tym bardziej, że awanse do niej już zostały praktycznie potwierdzone.

Wszak odliczając team, który zyska promocję szczebel wyżej (obecnie prowadzą rezerwy Śląska Wrocław), ale dodając czterech beniaminków (w tym Polonię Nysa) to będzie tam 21 drużyn. A nawet 22 jeśli np. faktycznie z wyższego szczebla spadną wspomniani już tu częstochowianie. W tradycyjnym systemie ligowym da to 42 kolejki.

- Nawet jakby się okazało, ze mają być u nas 22 ekipy to myślę, że dałoby się to rozegrać - zastanawia się Dyl. - To są cztery mecze więcej na rundę, ale piłkarze są tak głodni gry, że mogliby się na to zgodzić. Ewentualnie zaplanować najpierw jedną rundę bez rewanżów, a potem podzielić zmagania na grupę mistrzowską i spadkową, co dałoby mniejszą liczbą gier - wylicza.

Tak czy inaczej, choć od 4 maja można już trenować w mniejszych grupach, to na razie seniorzy Stali nawet z tego jeszcze nie skorzystali.

- Cały czas czekamy z decyzją czy gramy czy nie - tłumaczy Dyl. - U nas jest sporo chłopców spoza Brzegu i teraz nie mogliśmy sobie pozwolić na ściąganie ich by zaraz potem w razie czego znowu odsyłać.

Na ostateczne decyzję czekają także mimo wszystko w niższych ligach, bo co prawda wiadomo, że mistrzowie uzyskają awanse, to gdyby np. okazało się, że Starowice i Stal Brzeg mają spaść to nie wiadomo jak ustalić liczbę drużyn w BS 4 lidze, a następnie w klasie okręgowej, itd.

- Fakt, mieliśmy podać informację w poniedziałek, ale uznaliśmy, że w takiej sytuacji trzeba się wstrzymać - przyznaje Tomasz Garbowski, prezes OZPN-u. - Musimy poczekać co z 3 ligą i wtedy będziemy odpowiednio dobierać warianty i nad nimi głosować. Myślę jednak, że do czwartku rozstrzygniemy wszystkie kwestie sporne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MKS Kluczbork, Ruch Zdzieszowice, Starowice i Stal Brzeg cały czas czekają. Najbardziej ta ostatnia ekipa - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24