Młodzież Śląska Wrocław w formie. Rezerwy rozgromiły Hutnik Kraków, dwa gole Samca-Talara i Bergiera

Piotr Janas
Piotr Janas
Piotr Samiec-Talar
Piotr Samiec-Talar FOT. Paweł Relikowski
Rezerwy Śląska Wrocław wygrały z Hutnikiem Kraków na wyjeździe aż 5:2 w meczu 11. kolejki II ligi. Po dwa gole dla WKS-u strzelili młodzi napastnicy Piotr Samiec-Talar i Sebastian Bergier. Piąte trafienie dołożył Mateusz Młynarczyk.

Pierwsza drużyna Śląska Wrocław obecnie przygotowuje się do zaplanowanego na piątek 20 listopada spotkania z Lechią Gdańsk, czyli zaległego meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy. W przerwie na reprezentacje tradycyjnie już wrocławianie nie rozgrywają sparingu, sztab planuje jedynie rozegranie gry kontrolnej.

W tym kontekście ważne są mecze drugoligowych rezerw. Te w środę o godz. 13 mierzyły się z Hutnikiem Kraków na wyjeździe. W obliczu poważnej kontuzji Wojciecha Golli, który drugi raz na przestrzeni roku zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie, można było zacząć się zastanawiać, czy Śląsk "odkurzy" Diego Živulicia.

Przypomnijmy, że Chorwat został odesłany do rezerw i nie gra nawet tam, po tym jak pokłócił się z trenerem Vítězslavem Lavičką. Miał żal do czeskiego szkoleniowca, który wcześniej nalegał na jego sprowadzenie, że na początku sezonu 2020/2021 nie postawił na niego. Lavička dał wówczas Živuliciowi zielone światło do odejścia, ale że ten nie znalazł nowego pracodawcy, to został przy Oporowskiej. Na powrót do pierwszej drużyny musi sobie jednak zapracować.

- Nikt nie postawił na Diego krzyżyka, ale zachował się jak się zachował, chętny na jego usługi się nie znalazł, więc teraz musi udowodnić swoją postawą na treningach, a później w meczach drugiej drużyny, że chce wrócić do pierwszego zespołu. Wszystko zależy od niego. Nie ma mowy o żadnym "Klubie Kokosa" ani niczym podobnym - podkreślał pytany przez nas o sytuację Chorwata dyrektor sportowy Śląska Wrocław Dariusz Sztylka.

Choć Živulić to przede wszystkim defensywny pomocnik, to ma warunki fizyczne predestynujące go do gry na środku defensywy. Ma zresztą spore doświadczenie na tej pozycji zdobyte w innych klubach, był też testowany jako stoper w Śląsku. Kontuzja Golli może przyspieszyć powrót byłego piłkarza m.in. HNK Rijeka czy Viktorii Pilzno do pierwszej drużyny.

Może, ale nie musi, bo w środowym meczu rezerw kolejny raz przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie na mecz z Garbarnią w Krakowie pojawił się za to wracający do wysokiej formy po kontuzji Guillermo Cotugno, konsekwentnie swoją pozycję buduje też Rafał Makowski.

W stolicy małopolski błyszczeli jednak inni. Przede wszystkim doskonałe zawody rozegrał Piotr Samiec-Talar, autor dwóch goli. 19-latek miał w tym meczu tyle sytuacji, że spokojnie mógł zdobyć jeszcze minimum dwie bramki, ale zawodziło wykończenie. Musi zachowywać więcej zimnej krwi pod bramką rywala.

Paradoksalnie bliżej hat-tricka był Sebastian Bergier. Wychowanek WKS-u strzelił dwa gole, ale zmarnował też karnego po faulu na Samcu-Talarze. Wynik meczu ustalił w 88 min rezerwowy Mateusz Młynarczyk. Hutnik był w stanie odpowiedzieć "tylko" dwoma golami doświadczonego Krzysztofa Świątka.

Zagadkowy przypadek Mateusza Praszelika

Makowski rozegrał w Krakowie pełne 90 min, a Cotugno grał do 64 min. Pełne 90 min w bramce spędził Michał Szromnik, ale próżno było szukać w kadrze meczowej chorego Marcela Zylli czy Mateusza Praszelika, który... wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski do lat 21, nim to na dobre się rozpoczęło.

Wszystko przez test jaki PZPN przeprowadza wszystkim zawodnikom i członkom sztabu szkoleniowego. Wynikło z niego, że pomocnik WKS-u znów jest chory na COVID-19, mimo że przeszedł już tę chorobę i ma przeciwciała. W klubie twierdzą, że wynik był pozytywny, ale to zdarza się w przypadku osób, które przeszły już zakażenie. Nie ma więc żadnych przeciwwskazań, by Praszelik trenował i grał. Mimo tego PZPN nie dopuszcza możliwości jego powrotu na zgrupowanie, więc młodzieżowiec trenuje z pierwszą drużyną Zielono-Biało-Czerwonych, przygotowującą się do starcia z Lechią w Gdańsku w przyszłym tygodniu.

Hutnik Kraków - Śląsk II Wrocław 2:5 (0:2)
Bramki: Samiec-Talar 14, 49, Bergier 17, 54, Młynarczyk 88 - Świątek 57, 78
Hutnik: Smug - Olszewski (46. Ozimek), Jaklik, Stawarczyk, Antoniak - Kędziora (46. Świątek), Drąg, Reczulski - Kieliś, Hafez (78. Sobala), Linca (78. Matysek).
Śląsk II: Szromnik - Cotugno (64. Krocz), Wypart, Poprawa, Boruń - Szpakowski (76. Młynarczyk), Bargiel (76. Kotowicz), Makowski, Lewkot, Samiec-Talar (87. Szymański) - Bergier.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Młodzież Śląska Wrocław w formie. Rezerwy rozgromiły Hutnik Kraków, dwa gole Samca-Talara i Bergiera - Gazeta Wrocławska

Wróć na gol24.pl Gol 24