Młodzieżowy reprezentant wróci do gry? Może mieć rozrusznik serca

W programie "Pogadajmy o piłce" gościem był selekcjoner Czesław Michniewicz. Opowiedział o taktyce na mecz z Belgią, ujawnił kilka nazwisk, które zagrają od pierwszej minuty. Zapytano go także o Patryka Dziczka, który z Michniewiczem miał dobry kontakt i który był też kluczowym piłkarzem w jego zespole U-21.

24-latek stracił ponad rok na odwiedzinach u medycznych specjalistów. Na początku 2021 roku w meczu Serie B stracił przytomność i upadł na murawę. Okazało się, że dostał ataku padaczki. Do tej pory nie może otrzymać zgody na grę w piłkę, choć oficjalna diagnoza nie została postawiona.

- Patryk Dziczek poleciał do Kataru spotkania z lekarzem, który odpowiada za całą organizację medyczną na mistrzostwach świata. Pojechał na ostateczne badania. Jest bardzo duża szansa, że ten lekarz wyrazi zgodę i będzie mógł kontynuować karierę - powiedział Michniewicz.

- On się bardzo dobrze czuje, nic mu nie jest. Problem jest taki, że nikt nie chce się podpisać. Sugerują, żeby miał taki rozrusznik jak Christian Eriksen - on się wzbrania przed tym, ale mówi, że jeśli będzie trzeba, to on to zrobi. Jeśli będzie potrzeba, bo jedni mówią, że dobrze by było, a inni, że nie trzeba w ogóle - dodał selekcjoner reprezentacji Polski.

Patryk Dziczek jest wychowankiem Piasta Gliwice. W Ekstraklasie grał regularnie od sezonu 2014/15. W ostatnich sezonach był kapitanem tego zespołu. W 2019 roku zasilił zespół Lazio Rzym, ale został wypożyczony i ostatecznie wykupiony do Salernitany.

Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje