W piątek gdynianie pokonali w Nowym Sączu Sandecję 1:0. Był to bardzo trudny bój dla żółto-niebieskich, a wynik tak naprawdę mógł być zupełnie inny. Jak to się jednak zwykło mówić - zwycięzców się nie sądzi.
Mimo wszystko gdynianie na pewno mają nad czym pracować, bo przed nimi jeszcze kilka bardzo ważnych pojedynków.
- To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Uważam, że mogliśmy zagrać zdecydowanie lepiej. Z tego co widziałem w drugiej połowie, to Sandecja była dłużej w posiadaniu piłki. Mieliśmy sytuację Rafała na 2:0, ale jej nie wykorzystaliśmy. Później był lekki „smród”, ale bez konsekwencji. Nie powiem, że byliśmy słabsi, bo wygraliśmy ten mecz, ale takimi meczami się robi awanse, bo liczą się tylko trzy punkty. One są najważniejsze - komentuje w rozmowie z oficjalną stroną Arki Gdynia Michał Nalepa.
Zawodnik posunął się jednak dalej w swoich spostrzeżeniach. Jego zdaniem, Arka... ma już pewny awans do piłkarskiej elity w Polsce. Tymi słowami na pewno może się narazić w klubie, bo w Gdyni starają się jednak nieco tonować nastroje.
- Będą pewnie na mnie w klubie źli, ale ja już to mówiłem wcześniej - my już awansowaliśmy, bo musielibyśmy być frajerami, żeby stało się inaczej. Mamy wielką przewagę i jesteśmy w wysokiej formie, a poza tym nie ma drużyny, która by nas jakoś mocno goniła, więc uważam, że my już mamy ten awans - mówi z pełnym przekonaniem Nalepa.
Kolejny pojedynek Arka rozegra w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Grzegorza Nicińskiego będzie Olimpia Grudziądz (początek spotkania o godz. 17.30).
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
