Relacja na żywo z meczu Molde FK - Legia Warszawa w Ekstraklasa.net!
Żarty się skończyły. Potyczka z walijskim kopciuszkiem była jedynie przetarciem przed pojedynkiem z drużyną, która "na papierze" wygląda zdecydowanie solidniej. I choć nikt z kibiców Legii nie wyobraża sobie, by ich podopieczni nie awansowali do kolejnej rundy rozgrywek, to konfrontacja z ekipą legendarnego Ole Gunnara Solskjaera do najłatwiejszych należeć nie będzie. Brak odpowiedniej koncentracji może oznaczać koniec marzeń o Lidze Mistrzów.
Sezon w Norwegii trwa w pełni. Dla Molde jest on póki co pasmem rozczarowań, ponieważ drużyna po 17 kolejkach zajmuje dopiero 13. miejsce i toczy bój o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na drugim biegunie jest Legia, która rozgrywki dopiero rozpoczęła, ale za to w jakim stylu! Dwa zwycięstwa, osiem bramek strzelonych i tylko jedna stracona. Podopieczni Jana Urbana już na starcie sezonu prezentują się jak na mistrza Polski przystało. Jednak puchary to zupełnie inna bajka, która rządzi się własnymi regułami. W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec stołecznej ekipy.
- Nie sugerujemy się tym, że polska liga wystartowała niedawno, a norweska jest już w połowie sezonu. Dla obu drużyn Liga Mistrzów to coś zupełnie innego, najważniejsze rozgrywki. Myślę, że nasze drużyny są na podobnym poziomie - przyznał Jan Urban podczas wtorkowej konferencji prasowej w Molde.
Kibiców Legii z całą pewnością może martwić absencja Michała Kucharczyka, który wypadł ze składu z powodu kontuzji. To strata tym większa, że Kucharczyk przed urazem prezentował się znakomicie. Dość powiedzieć, że to właśnie skrzydłowy Legii odmienił oblicze pierwszego spotkania z walijską drużyną. Oprócz niego, trener polskiej ekipy nie będzie mógł skorzystać z Jakuba Rzeźniczaka. Kadra Legii jest jednak na tyle szeroka, że Urban nie powinien mieć problemów ze znalezieniem godnych zastępców.
Mistrz Polski ma kim postraszyć, ale swojego "asa w rękawie" mają też Norwegowie. Mowa przede wszystkim o napastniku Molde, Danielu Chima Chukwu, który w tym sezonie na swoim koncie ma już sześć bramek, natomiast przed rokiem niemal w pojedynkę uporał się z VfB Stuttgart, kiedy to dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. - Teraz to samo chcę zrobić z Legią - zapowiada. Czy to się uda? Odpowiedź poznamy już za kilka godzin. Początek spotkania o godzinie 19.
Urban: Jeśli chodzi o skandynawskie drużyny, to... do trzech razy sztuka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?