- Trzeba być realistami, druga połowa była dobra w naszym wykonaniu. To bardzo duży sukces, ze udało nam się zdobyć sześć punktów w dwóch meczach. Leković był dużym znakiem zapytania, Madera w ostatniej chwili odpadł, Sadajew musiał pauzować. Musieliśmy zrobić wiele zmian. W momencie gdy wstawia się zawodników, którzy mieli zacząć na ławce, trzeba ich obdarzyć dużym zaufaniem - mówił Holender, który wypowiedział się także o sytuacjach bramkowych. - Oba nasze gole były ładne. Fatalny błąd Dawidowicza przesądził jednak o straconej bramce. Nie można tak źle wycofywać piłki do bramkarza.
Moniz na konferencji wiele miejsca poświęcił samemu przebiegowi spotkania. - Żałuję, że Wiśniewski nie wykorzystał sytuacji przed przerwą, bo krótko po niej Zagłębie zdołało Wyrównać. Staraliśmy się jednak mieć wszystko pod kontrolą, dlatego po przerwie wprowadziłem m.in. Frankowskiego, który miał dwie dogodne sytuacje (...) Na początku meczu byliśmy dość naiwni, bo nie wszyscy wywiązywali się ze swoich zadań defensywnych - tłumaczył Moniz. - Za tydzień musimy się sprężyć. Zdobyte sześć punktów daje nam dużo, ale we Wrocławiu musimy po raz kolejny zwyciężyć. Wszystko jest w naszych rękach. Chcemy ten stadion zapełnić, tak, by na mecze chodziło przynajmniej 25 tys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?