Od pierwszych minut zespół Montpellier był bardziej zorientowany na sukces. Trener Jean Fernandez dobrze rozpracował rywala. Gospodarze przez pierwszą połowę, a zwłaszcza przez pierwsze 30 minut, imponowali pressingiem. Grali agresywnie, byli blisko piłkarzy PSG. W 10. minucie Zlatan Ibrahimović stracił piłkę na środku boiska. Sędzia Lionel Jaffredo puścił grę, choć Szwed był faulowany. Cabella podał piłkę do Herrery, który odegrał przypadkowo z powrotem do Cabelli, który zdobył bramkę. 23-letni piłkarz przejął numer "10" po sprzedanym do Dynama Kijów Younesie Belhandzie. Zdecydowanie dodało to skrzydeł rozgrywającemu Montpellier.
Przez następne 80 minut gry, podopieczni Laurent Blanc starali się stworzyć zagrożenie i po rzutach wolnych, i po rzutach rożnych, i w ataku pozycyjnym. Obrona Montpellier była jednak dobrze dysponowana. Raz po raz gospodarze starali się wyprowadzać groźne kontrataki. Momentami imponowali wymianą piłki na małej przestrzeni. W 60. minucie, na głowę Ibrahimovicia dośrodkował Javier Pastore. Szwed zgrał piłkę do Maxwella, który z 2 metrów umieścił futbolówkę w siatce.
W 72. drugiej minucie na boisku pojawił się Edinson Cavani, ale nie zbawił on PSG. Trudno było zauważyć jego obecność na Stade de la Mosson. Nie wyróżnił się absolutnie niczym.
Montpellier naprawdę dobrze rozpoczyna sezon. Z taką grą jak dziś mogą napsuć krwi faworytom. Paryżanie muszą przede wszystkim ciężko pracować. Pierwszy etap był ciężki, ale do zakończenia wyścigu jeszcze wiele czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?