Motor Lublin obrażany przez prezesa Jutrzenki Giebułtów

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
We wrześniu ubiegłego roku Jutrzenka Giebułtów pokonała Motor 1:0
We wrześniu ubiegłego roku Jutrzenka Giebułtów pokonała Motor 1:0 Andrzej Banas / Polska Press
Sytuacja w IV grupie trzeciej ligi wciąż jest daleka od rozstrzygnięcia. Część klubów chce wrócić do rywalizacji, a inne nie wyobrażają sobie takiego scenariusza. Niektórym wyraźnie zaczynają puszczać nerwy.

Obrady PZPN z 12 maja nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, co dalej z trzecią ligą. Sprawą ma się zająć Lubelski Związek Piłki Nożnej w najbliższą sobotę. Jeszcze przed spotkaniem władz krajowych, część klubów podpisało się pod wnioskiem do nich o kontynuowanie rozgrywek. Wisła Puławy, Chełmianka, Hetman Zamość, Hutnik Kraków, Avia Świdnik, Motor Lublin, Orlęta Radzyń Podlaski, Siarka Tarnobrzeg, Sokół Sieniawa, Wisła Sandomierz i Wólczanka Wólka Pełkińska - to kluby, które zadeklarowały chęć dokończenia sezonu 2019/20. Nie wszyscy jednak patrzą na taki pomysł równie optymistycznie.

Kluby, które anonsują gotowość do gry, stanowią niewiele ponad połowę stawki grupy IV 3. ligi. W gronie drużyn, które nie są gotowe na powrót do boiskowej rywalizacji, jest Jutrzenka Giebułtów. Zespół z powiatu krakowskiego znajduje się w strefie spadkowej i w przypadku wznowienia rozgrywek walczyłby o utrzymanie. - Trzecia liga nie ma prawa grać. Nie wyobrażam sobie rozegrania pozostałych 15 kolejek w ciągu pięciu tygodni, tego 18-osobowa kadra nie wytrzyma - mówi w rozmowie z Gazetą Krakowską trener Jutrzenki, Piotr Powroźnik. - A granie ligi w okrojonej formie? My mamy taki terminarz, że w ostatnich sześciu kolejkach gramy z najsłabszymi drużynami. Wcześniej z samymi potentatami: Siarką, Hutnikiem, Motorem, Wisłą Puławy, Koroną II Kielce. I my mielibyśmy zagrać tylko takie trudne mecze?! Ja się nie dziwię, że kluby z dużymi budżetami są za tym, żeby grać. Ale niech nie robią z III ligi własnego folwarku. Muszą teraz uszanować tych biedniejszych. Chcą być zawodowcami, grać w wyższych ligach - świetnie. Nikt im nie bronił wcześniej utrzymać się na wyższym poziomie czy awansować - dodaje.

Zespół z Giebułtowa jest beniaminkiem na czwartym poziomie krajowych rozgrywek i gra w nich po raz pierwszy w klubowej historii. Po 19. kolejkach legitymuje się dorobkiem 16 punktów. Trzy z nich podopieczni trenera Powroźnika wywalczyli w domowym spotkaniu z Motorem Lublin.

Żółto-biało-niebiescy musieli się jednak dać we znaki drużynie z Giebułtowa. W rozmowie z weszło.com, prezes Tadeusz Gątkiewicz nie przebiera w słowach. - Należy ten sezon zamknąć. Oczywiście, jeśli ktoś ma ambicje awansu, to okej, super, ale zapytałbym, dlaczego nie awansowali rok temu, dwa lata temu czy trzy lata temu, mając duże budżety. To są zwykłe ci.. Jeśli teraz ktoś chce po trupach awansować, to stworzyłbym dla nich dodatkową II ligę, żeby ci wszyscy sobie tam poszli wyżej, jeśli uważają, że dadzą tam radę. Tylko mówię, że według mnie oni tam będę zamiatać ogony, bo się do niej nie nadają. Jeśli taka Jutrzenka może wygrać z Motorem, to z Motorem może wygrać każdy - dodaje sternik.

Motor bezskutecznie usiłuje awansować na szczebel centralny od sezonu 2014/15. Bieżące rozgrywki, podobnie jak kilka poprzednich, miały przełamać ten impas. Po rundzie jesiennej i jednej kolejce wiosny lubelski klub ma taki sam dorobek punktowy co Hutnik Kraków. W sytuacji gdy część klubów nie jest gotowa do gry, wydaje się, że wznowienie rozgrywek jest mało prawdopodobne. Pozostaje kwestia wyłonienia lidera tabeli. PZPN unika wiążącej interpretacji przepisów w tym zakresie. Być może o awansie zdecyduje boisko.

- Jeśli mówimy o barażu, rozumiem to jako dwa mecze. Możemy je rozegrać pod koniec czerwca, żebyśmy mieli czas na przygotowanie. Natomiast na takie baraże nie ma teraz żadnych podstaw prawnych, czy to ze strony PZPN, czy to ze strony Lubelskiego Związku Piłki Nożnej - skomentował sprawę na antenie Radia Lublin prezes Motoru, Paweł Majka.

Ligi szczebla centralnego, czyli Ekstraklasa, Fortuna I Liga oraz II Liga wracają do gry na przełomie maja i czerwca. Rozgrywki na szczeblu czwartej ligi i niższym zostały zakończone. Najwięcej kontrowersji pojawia się w kontekście trzeciej ligi. Sytuacja w grupie IV przedmiotowych rozgrywek jest wyjątkowo skomplikowana. Kolejne odraczanie decyzji dotyczących sezonu na tym poziomie coraz bardziej podgrzewa atmosferę wśród wszystkich zainteresowanych. Być może odpowiedzi poznamy już po sobotnich obradach Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

ZOBACZ TAKŻE:

Zbigniew Jakubas podczas gali 60-lecia Kuriera Lubelskiego

Motor Lublin będzie miał nowego inwestora. Zbigniew Jakubas ...

Piłkarze trzeciej ligi przejdą testy i wrócą jeszcze na bois...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Motor Lublin obrażany przez prezesa Jutrzenki Giebułtów - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24