Motor Lublin wciąż bez drugoligowego zwycięstwa na Arenie Lublin. Żółto-biało-niebiescy zremisowali 1:1 z Garbarnią Kraków. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Piłkarze lubelskiego klubu po raz pierwszy w trwającym sezonie zdobyli bramkę jako pierwsi. Nie "dowieźli" jednak zwycięskiego wyniku nawet do końca pierwszej połowy. W drugiej części gry bramki nie padły. Motor Lublin ostatecznie zremisował 1:1 z krakowską Garbarnią.

Już w drugiej minucie uderzeniem głową mógł gospodarzy zaskoczyć Rafał Górecki. Piłka jednak nieznacznie minęła prawy słupek. Była to jednak jedna z niewielu niebezpiecznych sytuacji dla gości na tym etapie spotkania. Gospodarze mieli mecz pod kontrolą. Chwilę później z rozegrania piłki w dobrej sytuacji zrezygnował Daniel Świderski. Napastnik mimo innych opcji zdecydował się uderzyć sprzed pola karnego. Strzał skierowany w trybuny nie mógł zagrozić bramce rywali. Dużo bliżej był Michał Król, który z pierwszej piłki wykończył dośrodkowanie Piotra Ceglarza w 10. minucie spotkania. Uderzył jednak w dobrze ustawionego bramkarza gości. Ponownie dobrą interwencją Aleksander Kozioł popisał się w cztery minuty później, broniąc strzał Tomasza Swędrowskiego. Nie poradził sobie jednak już z celnym uderzeniem z dystansu autorstwa Piotra Ceglarza. Od 22. minuty żółto-biało-niebiescy prowadzili 1:0. Lublinianie pierwszy po raz pierwszy w sezonie 2020/21 otworzyli wynik. To także pierwszy gol zdobyty przez piłkarzy Motoru w pierwszej połowie meczu.

Przez kolejny kwadrans było sporo walki w środku pola. Goście zaczęli grać nieco odważniej, a gospodarze się cofnęli. Mozolne budowanie akcji pod polem karnym Motoru opłaciło się krakowianom. Najpierw z zamieszania w polu karnym zwycięsko wyszedł miejscowy bramkarz, Sebastian Madejski. Chwilę później po uderzeniu głową Jakuba Bąka mógł już tylko rozłożyć ręce. Tym samym w 39. minucie goście wyrównali. Niewiele brakowało, by żółto-biało-niebiescy szybko odzyskali prowadzenie. Uderzenie Marcina Michoty jednak widowiskowo wybronił Kozioł. Do przerwy wynik już się nie zmienił, a od drugiej połowy mecz miał zacząć się na nowo.

Po wznowieniu gry obie drużyny walczyły o każdą piłkę. Swoje sytuacje mieli Rafał Górecki i Daniel Świderski. Nikt nie zdołał jednak doprowadzić do poważnego zagrożenia. Coraz lepiej radzili sobie goście z Krakowa. Po kwadransie drugiej części meczu w sytuacji sam na sam z Madejskim nie poradził sobie Kamil Kuczak. Było jednak bardzo groźnie. Bramkarz Motoru "zbił" uderzenie zawodnika Garbarni na słupek. Chwilę później Madejski zatrzymał Bąka, który znalazł się w dobrej sytuacji blisko lewej strony bramki gospodarzy.

Motor zupełnie oddał inicjatywę przyjezdnym. Oni jednak nie potrafili wykorzystać "prezentów" gospodarzy. Lublinianie mieli swoje okazje, ale wciąż brakowało tempa, dobrego ostatniego podania i solidnego wykończenia. Jedną z niewielu dobrych prób w 72. minucie zaliczył Piotr Ceglarz. Jego uderzenie z lewego skraju pola karnego minęło jednak bramkę. 10 minut później uderzał Michota jednak również nie trafił w bramkę. Na niewiele ponad minutę przed końcem regulaminowego czasu gry strzałem z dystansu zaskoczyć bramkarza rywali próbował Swędrowski. Ponownie jednak chybił. Kolejna szansa na zmianę wyniku pojawiła się przy okazji rzutu rożnego w samej końcówce. Zwycięsko z zamieszania wyszli jednak goście. Mecz ostatecznie zakończył się podziałem piunktów.

Motor Lublin - Garbarnia Kraków 1:1 (1:1)
Bramki: Ceglarz 22 - Bąk 39

Motor: Madejski - M. Król, Łukasik (66 Wawszczyk), Cichocki, Michota, Swędrowski, Kumoch (67 Rak), R. Król, Kunca (57 Duda), Ceglarz (72 Wójcik), Świderski (72 Ropski). Trener: Mirosław Hajdo

Garbarnia: Kozioł - Górecki, Nakrosius, Masiuda, Wacławek (74 Malik), Bąk (86 Serafin), Duda (86 Laskoś), Kołbon, Kowalski, Radwanek (79 Marszalik). Trener: Łukasz Surma

Żółte kartki: Swędrowski, Szymon Gieroba (trener przygot. fiz.), Tomasz Jasik (asyst. trenera), Duda - Radwanek, Masiuda

Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń)

Widzów: 3530

ZOBACZ TAKŻE:

Motor Lublin wyceniony przez Transfermarkt. Sprawdź, ile wed...

Górnik Łęczna wyceniony przez Transfermarkt. Sprawdź, ile we...

Fortuna Regionalny Puchar Polski. Wojciech Białek jak wino. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24