Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin z czwartym zwycięstwem z rzędu na własnym boisku. Lublinianie pokonali rezerwy poznańskiego Lecha 1:0. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Żółto-biało-niebiescy męczyli się z poznaniakami przez 85. minut. Podopieczni Mirosława Hajdy długo nie mogli sforsować obrony młodego zespołu przyjezdnych. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Daniel Świderski.

W wyjściowej kadrze Motoru doszło do kilku zmian. Na szpicy miejsce Daniela Świderskiego zajął Krzysztof Ropski. W wyjściowej jedenastce znalazło się także miejsce dla Szymona Raka, który nieźle zaprezentował się w Katowicach, strzelając jedyną bramkę dla żółto-biało-niebieskich. Kontuzjowanego Rafał Grodzickiego zastąpił na środku defensywy Maksymilian Cichocki.

Przez pierwsze pięć minut piłka kursowała od jednego do drugiego pola karnego. Żadnej z drużyn nie udało się jednak zagrozić bramce rywali. Pierwszy strzał na bramkę gości oddał Rak w siódmej minucie. Trafił jednak prosto w bramkarza przyjezdnych. Zanim uderzył, był faulowany. Bezpośrednio z rzutu wolnego strzelał Ariel Wawszczyk. Obrońca był nieco bliżej otworzenia wyniku, ale dobrą interwencją popisał się 17-letni golkiper z Poznania, Krzysztof Bąkowski.

Gospodarze coraz częściej zapuszczali się w okolice pola karnego gości, ale wciąż brakowało dobrego ostatniego podania. Akcje gości również wyglądały dobrze, lecz były pozbawione tego samego elementu co ataki Motoru. Gorąco w polu karnym "Kolejorza" zrobiło się w 26. minucie po rzucie rożnym. Piłka spadła pod nogi Rafała Króla, ale ten zbyt długo zbierał się do strzału i niebezpieczeństwo zostało zniwelowane przez obronę rezerw Lecha. Osiem minut później Marcin Michota odegrał piłkę z lewego skrzydła przed pole karne do Rafała Króla. Kapitan Motoru mocno uderzył zza pola karnego. Ku rozczarowaniu miejscowych nie udało mu się pokonać Bąkowskiego.

W pierwszej połowie Motor miał optyczną przewagę, z której niewiele wynikało. Podopieczni Mirosława Hajdy nie potrafili niczym zaskoczyć młodej ekipy z Poznania. Kontry rywali, choć dynamiczne, również nie przynosiły zamierzonego celu w postaci strzału na bramkę. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy wynik.

Po zmianie stron miejscowi rzucili się do ataku. Przed upływem piątej minuty drugiej części w słupek trafił Tomasz Swędrowski. Po niespełna 12. minutach od wyjścia z szatni Michał Król posłał dośrodkowanie na głowę Krzysztofa Ropskiego. Napastnik jednak przerzucił piłkę nad poprzeczką. Po godzinie gry przyszedł czas na krótki zryw poznaniaków. Najbliżej zdobycia bramki byli jednak przy okazji niecelnego strzału Oleksandra Yatsenko i bezpośredniego uderzenia z rzutu wolnego w wykonaniu Eryka Kryka skierowanego prosto w rękawice Sebastiana Madejskiego.

Trener Motoru, Mirosław Hajdo zniecierpliwiony brakiem efektów ataków jego podopiecznych zdecydował się w 66. minucie przeprowadzić jednocześnie aż cztery zmiany. Na boisku pojawili się Kamil Kumoch, Filip Wójcik, Dominik Kunca i Daniel Świderski. Plac opuścili Szymon Rak, Rafał Król, Piotr Ceglarz i Krzysztof Ropski. Po pięciu minutach od wejścia na murawę atak na bramkę przeprowadzili Świderski i Wójcik. Wywalczyli jednak tylko rzut rożny. Po wrzutce ze stałego fragmentu piłka trafiła do Sławomira Dudy, który uderzył z wewnątrz pola karnego, ale obrońca z przeciął linię strzału, ponownie wybijając na korner. 13. minut przed końcem regulaminowego czasu gry pomocnik Motoru ponownie spróbował szczęścia, tym razem z nieco większej odległości. Jego strzał nie sprawił jednak problemów bramkarzowi rezerw Lecha. Cztery minuty później z dystansu uderzał Świderski, ale piłka odbita od Grzegorza Wojtkowiaka ponownie wylądowała w rękawicach młodego golkipera Lecha. Podobnie stało się przy okazji strzału Swędrowskiego z 82. minuty.

Żółto-biało-niebiescy w końcu dopięli swego. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Filip Wójcik w pełnym biegu celnie dośrodkował spod samej linii końcowej na lewym skrzydle. Zawieszoną nad polem karnym piłkę głową zgarnął Świderski. Trafił jednak w Wojtkowiaka. Futbolówka wróciła pod nogi napastnika z Lublina, który skierował ją na słupek i do bramki. Goście próbowali wyrównać. W polu karnym Motoru pod koniec meczu czterokrotnie zrobiło się niebezpiecznie po stałych fragmentach gry. Ostatecznie jednak gospodarze zwyciężyli 1:0.

Motor Lublin - Lech II Poznań 1:0 (0:0)
Bramki: 85 Świderski

Motor: Madejski - M. Król, Wawszczyk, Cichocki, Michota - Swędrowski, Duda, R. Król (66 Wójcik), Rak (66 Kumoch), Ceglarz (66 Kunca) - Ropski (66 Świderski).
Trener: Mirosław Hajdo

Lech II: Bąkowski – Smajdor, Nawrocki, Wojtkowiak, Palacz – Białczyk (61 Ratajczyk), Kryg, Ławrynowicz (78 Malec) – Borowski, Pacławski (61 Marciniak), Yatsenko.
Trener: Rafał Ulatowski

Żółte kartki: Swędrowski - Białczyk, Palacz

Sędziował: Marcin Szrek (Kielce)

ZOBACZ TAKŻE:

Mirosław Hajdo na memach. Trener Motoru Lublin gwiazdą Internetu

.

Motor Lublin przegrał w Katowicach. Zobacz zdjęcia

Miasto da pieniądze piłkarzom Motoru Lublin. Ale w inny spos...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24