Mecz przyjaźni pomiędzy zespołami z Lublina i Wrocławia, rozgrywany w niedzielne południe, cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców. Takiej atmosfery na wrocławskim obiekcie przy ul. Oporowskiej nie było od dawna. Przez całe spotkanie z trybun było słychać głośny doping dla obu zespołów.
Od początku starcia widoczna była przewaga gości. Zanim minął pierwszy kwadrans, lublinianie mieli kilka okazji do otworzenia wyniku, lecz ten wciąż pozostawał bezbramkowy. Podopieczni Marka Saganowskiego objęli prowadzenie w 20. minucie. Piłkarze Motoru ruszyli z kontrą. Michał Fidziukiewicz otrzymał od Vitinho dobre podanie między obrońców i zdobył swoją piątą bramkę w sezonie, umacniając się na pozycji lidera klasyfikacji strzeleckiej. Chwilę wcześniej dobrym uderzeniem z dystansu popisał się Mateusz Młynarczyk, ale skutecznie interweniował bramkarz Motoru, Seweryn Kiełpin.
Po zdobyciu gola lublinianie nie spuszczali z tonu. Rezerwy Śląska zupełnie oddały przyjezdnym inicjatywę. Podopieczni Marka Saganowskiego budowali atak pozycyjny. Blisko podwojenia prowadzenia był w 27. minucie Vitinho, który po zejściu ze skrzydła do środka uderzył lewą nogą w światło bramki. Golkiper Śląska, Maksymilian Boruc zdołał zażegnać zagrożenie, zbijając piłkę na słupek i skończyło się jedynie na rzucie rożnym. Osiem minut później lubelski Brazylijczyk miał kolejną okazję, lecz tym razem nieprzepisowo zatrzymał go Szymon Michalski.
W kolejnych minutach Motor nieco odpuścił i pozwolił rozgrywać piłkę gospodarzom. Piłkarze drugiego zespołu Śląska dobrze radzili sobie do wysokości pola karnego gości. Nie potrafili jednak zagrozić bramce przyjezdnych. Lublinianie liczyli z kolei na kontry. Plan wydawał się dobry do 40. minuty. Wówczas sędzia wskazał na jedenasty metr po faulu Pawła Moskwika na Szymonie Kroczu. Rzut karny pewnie wykorzystał Przemysław Bargiel i dał swojemu zespołowi wyrównanie. Do przerwy wynik się już nie zmienił, choć żółto-biało-niebiescy atakowali coraz intensywniej. Jeszcze przed zejściem do szatni refleks Boruca sprawdził Fidziukiewicz. Swoją okazję miał także Adrian Dudziński.
Na drugą połowę gospodarze wyszli bez strachu przed rywalem. Piłkarze rezerw Śląska rozpoczęli ofensywnie, lecz nie byli w stanie szczególnie zagrozić bramce Motoru. Goście z kolei odzyskali prowadzenie za sprawą Adriana Dudzińskiego, który w 51. minucie celną główką zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego.
W 55. minucie po dobrej indywidualnej akcji w boczną siatkę trafił Grzegorz Kotowicz. Niedługo później blisko kolejnej zdobyczy bramkowej był Fidziukiewicz. Supersnajpera z Lublina uprzedził jednak bramkarz Śląska, który wyszedł z bramki i uspokoił sytuację. Po chwili kolejną okazję mieli miejscowi, lecz zabrakło dokładności przy ostatnim podaniu. W 65. minucie z kolei na bramkę uderzał Bargiel, lecz jego strzał został zablokowany. Tablica wyników wciąż wskazywała rezultat 2:1 dla ekipy gości.
Na niecały kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry znów blisko zagrożenia bramce Śląska był Fidziukiewicz. Tym razem jednak piłkę w ostatniej chwili zdołał mu odebrać Mariusz Pawelec. Po chwili swoją szansę miał Adam Ryczkowski, który po dobrze wyprowadzonej kontrze wypuścił sobie piłkę zbyt daleko i szybszy okazał się bramkarz. Skuteczniejszy był w 82. minucie Śląsk. Filip Olejniczak dostał w polu karnym piłkę od Przemysława Bargiela i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Seweryna Kiełpina.
Gospodarze nie odpuszczali. Chwilę po wyrównaniu mieli szansę na objęcie prowadzenia. Tym razem jednak skutecznie interweniował Kiełpin. Zanim sędzia zagwizdał po raz ostatni, swoje okazje mieli jeszcze Filip Michalski i Przemysław Bargiel. Po drugiej stronie boiska blisko celu byli z kolei Filip Wójcik i Maciej Firlej. Do końca spotkania wynik się już nie zmienił.
Śląsk II Wrocław - Motor Lublin 2:2 (1:1)
Bramki: Bargiel 42, Olejniczak 82 - Fidziukiewicz 21, Dudziński 51
Śląsk II: Boruc - Caliński, Radkowski, Pawelec, Krocz (75 Konstanty), Młynarczyk (70 Olejniczak), Sz. Michalski, Bukowski, Kotowski, Marchewka (70 F. Michalski), Bargiel. Trener: Krzysztof Wołczek
Motor: Kiełpin - Dudziński, Błyszko, Wawszczyk, Moskwik (59 Rozmus) - Kusiński (85 Rak), Swędrowski, Ceglarz, Ryczkowski (85 Firlej), Vitinho (70 Wójcik) - Fidziukiewicz. Trener: Marek Saganowski
Żółte kartki: Kusiński, Moskwik, Rozmus - Pawelec, Michalski
Sędziował: Paweł Horożaniecki (Żary)
ZOBACZ TAKŻE:
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?