Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor na dnie

Mariusz Citkowski
Warta Poznań 2:0 Motor Lublin
Warta Poznań 2:0 Motor Lublin Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
Motor Lublin przegrał z ostatnią przed tym meczem drużyną w tabeli Stalą Stalowa Wola 0:2. Jest to obraz nędzy i rozpaczy jaki od długiego czasu panuje przy al. Zygmuntowskich 5.

Zawodnicy obu drużyn nie pozwolili kibicom zgromadzonym na stadionie choć na chwilę zapomnieć, że jest to mecz outsiderów ligi. Piłkarze Motoru od kilku tygodni powtarzają, że mimo spadku będą walczyć na każdym centymetrze boiska, aby odwdzięczyć się swoim fanom za doping. Z pewnością nie można powiedzieć, że lublinianie przeszli obok dzisiejszego meczu, jednak chyba nie tego oczekiwali po nich wierni kibice.

W grze jednych i drugich rządziła przypadkowość i chaos. Gospodarze zagrożenie pod bramką Stanisława Wierzgacza stwarzali jedynie po stałych fragmentach gry. Stal upatrywała swych szans w akcjach skrzydłami.

Jedna z nich w 23. minucie dała im prowadzenie. Dogranie po ziemi Piotra Szymiczka na bramkę zamienił Kamil Gęśla pakując piłkę do pustej bramki.

Motorowcy atakowali zbyt nieśmiało, aby pokonać bramkarza gości. Strzały zarówno Wojciecha Białka jak i Marka Fundakowskiego były niecelne lub zbyt łatwe do obrony.

Więcej niż na boisku działo się na trybunach. Jak nie od dzisiaj wiadomo, kibice obu zespołów nie darzą się sympatią i co było do przewidzenia nie szczędzili dziś ,,uprzejmości'' pod swoim adresem.

Druga połowa nie przyniosła zmiany w grze zawodników. Motor szukał gola wyrównującego, lecz w kilku sytuacjach po prostu brakowało szczęścia.

W 59. minucie nastąpiło podwyższenie wyniku. Na listę strzelców wpisał się Cezary Czpak, a asystę zaliczył Iwan Litwiniuk. Posiadając dwubramkową przewagę Stal nie kwapiła się już do wychodzenia z jakimiś szaleńczymi atakami i zaczęła przyjmować gospodarzy głównie na swojej połowie.

Po kilku minutach mogło to ich kosztować utratę gola. Dawid Ptaszyński oddał kapitalny strzał z rzutu wolnego, który minął mur i zatrzymał się dopiero na słupku bramki. Obrońcy zdołali w porę wybić futbolówkę na rzut rożny.

W końcówce spotkania Motor stworzył sobie jeszcze jedną okazję, lecz strzał piętą Marcina Popławskiego zablokowali powracający defensorzy.

Lublinianie przegrali kolejny mecz przez co zamienili się miejscami ze swoim dzisiejszym przeciwnikiem. Teraz to oni ,,piastują'' pozycję czerwonej latarni zaplecza Ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24