Motor nie zachwycił. Szczęśliwy remis na Arenie [ZDJĘCIA]

Mimo że w Lublinie mierzyły się ekipy z dolnej części tabeli, to spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie. Zarówno Motor jak i Siarka w ostatnim czasie zmieniły trenerów.

Łukasz Becella objął tarnobrzeżan nieco ponad miesiąc temu. W pierwszym meczu pod jego wodzą Siarka przegrała w Warszawie z Polonią 1:3, ale w dwóch kolejnych dwa razy wygrała i raz zremisowała.

W Lublinie nowy szkoleniowiec, Gonçalo Feio, pracuje niecałe dwa tygodnie. W debiucie na ławce trenerskiej Motoru w efektownym stylu poprowadził drużynę do wyjazdowego zwycięstwa z Hutnikiem Kraków 3:1.

Co ciekawe Becella i Feio w przeszłości mieli okazję współpracować, kiedy obaj znajdowali się w sztabie Rakowa Częstochowa.

Feio na mecz z Siarką zdecydował się postawić na identyczną jedenastkę co w Krakowie, gdzie Motor dominował od początku.

Sobotnie spotkanie w Lublinie lepiej zaczęli jednak goście z Tarnobrzega, którzy już w 3. minucie mogli objąć prowadzenie. Świetną interwencją przy strzale Oleksandra Yatsenki popisał się jednak Łukasz Budziłek.

Gospodarze po raz pierwszy naprawdę groźnie odpowiedzieli w 16. minucie. Na przedpole z bocznego sektora boiska zagrał Rafał Król. Po przyjęciu z okolic 20 metra uderzyć zdecydował się Wojciech Reiman, ale efektowną paradę wykonał Piotr Pietryga, który przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

W kolejnym kwadransie okazji dla żadnej ze stron nie było. Gra przeniosła się raczej do środka pola, brakowało dynamiki i elementu zaskoczenia.

W 35. minucie z nieporozumienia defensywy Motoru skorzystać chciał Kamil Adamek, ale na posterunku był Budziłek. Chwilę później golkiper miejscowych po raz kolejny musiał ratować swoich kolegów z drużyny.

Więcej wartych odnotowania rzeczy do przerwy już się nie wydarzyło. Zespoły udały się do szatni przy bezbramkowym remisie.

Na drugą połówkę Motor wyszedł bez zmian. W szeregach Siarki Yatsenkę zastąpił Iván Agudo.

Początkowo lepiej wyglądali goście, ale szybko to się wyrównało. W 52. minucie kibice lublinian mogli się niebo zmartwić, bo kontuzji palca nabawił się Budziłek i wydawało się, że Feio będzie musiał dokonać zmiany. Bramkarz Motoru został jednak opatrzony, wziął środek przeciwbólowy i wrócił do gry.

Na Arenie w sobotni wieczór działo się mało. Kibiców rozbudziło nieco oddane w 64. minucie uderzenie Mikołaja Kosiora, ale piłka poszybowała zbyt wysoko.

W 71. minucie na 17 metrze faulował Sebastian Rudol. Po tym przewinieniu musiał opuścić boisko, zatem Motor czekała gra w osłabieniu i strzał z wolnego Marcina Stefanika. Z tym drugim faktem kłopotów nie było, bo dobrze ustawiony był mur.

Bohaterem gości w 88. minucie mógł zostać Agudo. Wolej Hiszpana z 16 metrów trafił jednak w poprzeczkę. Budziłek nawet się nie ruszył. Gospodarze mogli mówić o sporym szczęściu.

Siarka jednak zaczęła napierać. Po jednym z różnych piłka wylądowała na poprzeczce.

Motor Lublin – Siarka Tarnobrzeg 0:0

Motor: Budziłek – Szarek, Rybicki (76 Staszak), R. Król, Kosior (68 Jagodziński), Wójcik, Najemski (68 Zbiciak), Rudol, Szuta (80 Wyjadłowski), Reiman, Ceglarz (80 Kahsay). Trener: Gonçalo Feio

Siarka: Pietryga – Bierzało, Bieniarz, Stefanik, Tyl, Kwaśniewski, Hrnciar (82 Kaliniec), Sulkowski, Yatsenko (46 Agudo), Mróz (66 Zawiślak), Adamek (66 Lewicki). Trener: Łukasz Becella

Żółte kartki: Reiman, Wyjadłowski – Stefanik, Tyl, Bierzało

Czerwona kartka: Rudol

Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa)

Widzów: 2874