Jeśli Motor chce realnie włączyć się w walkę o awans, musi wygrywać takie mecze, jak domowa konfrontacja z bełchatowianami. - Pomysł na rywala zostawię dla siebie. Zobaczymy, czy on się uda. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Bełchatów gra dosyć równo. Dwa mecze tylko przegrał na wyjeździe. Jest to dobrze poukładany zespół, szczególnie w defensywie. Charakteryzuje się też dobrą fazą przejścia z obrony do kontrataku. Musimy się przed tym zabezpieczyć - mówi trener Motoru, Marek Saganowski.
Trzy dni przed meczem lublinianie „domknęli” ostatni letni transfer. Do Motoru dołączył brazylijski obrońca, Victor Massaia, który ma zastąpić Ariela Wawszczyka. - Ten zespół się wciąż buduje. Nie jestem zadowolony z dorobku punktowego naszego zespołu, ale widzę, jak chłopaki pracują. Poznaję potencjał i jakość tych zawodników i wiem, że stać nas na zdecydowanie więcej. Mam nadzieję, że przyjdzie stabilizacja i nasze mecze zaczną lepiej wyglądać, zaczniemy punktować. Presja była, jest i będzie. Ciągle jednak powtarzam zawodnikom, że jesteśmy pod tą presją, bo jesteśmy uprzywilejowani, bo chcemy o coś grać. Mamy jeden cel. Tym celem jest awans do pierwszej ligi - dodaje szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Victor Massaia jest trzynastym zawodnikiem, który dołączył do Motoru. - Dosyć dużo tych zmian, ale stoper z Brazylii jest ostatnim pozyskanym przez nas zawodnikiem. Szatnia została mocno przebudowana i dopięliśmy ostatni transfer. Mamy już komplet potrzebnych nam zawodników - deklaruje Saganowski.
Oba zespoły spotkają się po raz pierwszy od 26 lat. Po raz ostatni konfrontowały się ze sobą w czerwcu 1995 roku. Motor wówczas przegrał 1:2. W całej historii spotkań obu klubów lublinianie triumfowali dwukrotnie. Pięć razy górą byli bełchatowianie. Co ciekawe, aż pięciokrotnie padł bezbramkowy remis.
Piłkarze z Bełchatowa nie zaliczą początku sezonu do udanych. Na inaugurację przegrali w Puławach z Wisłą, następnie wygrali 3:2 ze Zniczem Pruszków, by tydzień później przegrać w Chorzowie z Ruchem 0:4. Od tego momentu jednak idzie im coraz lepiej i są blisko wyjścia ze strefy spadkowej. „Torfiorze” nie przegrali żadnego z trzech ostatnich spotkań. Do meczu z Motorem podejdą po zwycięstwach 1:0 z krakowskim Hutnikiem i 2:0 z siedlecką Pogonią.
- Najbardziej zadowoleni jesteśmy z tego, że zrealizowaliśmy wszystkie założenia. Cieszymy się z trzech punktów i to jest dla nas najważniejsze - mówił po wygranym starciu z ekipą z Siedlec trener GKS, Patryk Rachwał.
- Cieszymy się z wygranej i na pewno będziemy chcieli pójść za ciosem - dodał zawodnik ekipy z Bełchatowa, Damian Warnecki.
Motor Lublin z kolei zaczął sezon imponującym zwycięstwem ze Zniczem Pruszków 4:1. Ostatnich dwóch kolejek jednak nie może zaliczyć do udanych. Lublinianie z dwóch wyjazdów przywieźli tylko jeden punkt. Najpierw ponieśli porażkę 2:4 w Siedlcach z Pogonią, a następnie bezbramkowo zremisowali w Elblągu z Olimpią. W tabeli eWinner 2. ligi zajmują 10. miejsce ze stratą 10 punktów do lidera.
Sobotnie spotkanie na Arenie Lublin rozpocznie się o godz. 17. Bilety można kupować w stadionowej kasie od godz. 14, a także w Lombardach Amsterdam oraz na stronie https://bilety.motorlublin.eu/.
ZOBACZ TAKŻE:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?