Motorowe przymiarki do Topolskiego

Marcin Puka/Kurier Lubelski
Adam Topolski
Adam Topolski Karol Wiśniewski/Polskapresse
Adam Topolski, były znakomity piłkarz między innymi Warty Poznań i Legii Warszawa, oraz szkoleniowiec Zagłębia Lubin, Wisły Płock, ŁKS Łódź i Lecha Poznań, być może zostanie nowym szkoleniowcem lubelskiego Motoru.

– Mam ważną umowę z GKP Gorzów Wielkopolski i na razie nie chcę niczego komentować. Proszę zadzwonić za kilka dni, wtedy wszystko będzie jasne – mówi Topolski.

Co ciekawe, Topolski już wcześniej miał kontakt z działaczami lubelskiego pierwszoligowca i w trakcie rundy jesiennej mówiło się, że zastąpi na stanowisku trenera Mirosława Kosowskiego. – Potwierdzam, że wcześniej przewijało się to nazwisko, aczkolwiek pan Topolski miał i ma ważny kontrakt z klubem z Gorzowa. Na razie nie zaprzątam sobie głowy sprawą szkoleniowców, ponieważ mamy w Motorze ważniejsze sprawy. Trzeba myśleć o tym, czy wiosną przystąpimy do rozgrywek – mówi Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru.

Czy Topolski podejmie się tak poważnego wyzwania? I czy patrząc na taki, a nie inny stan finansowo-organizacyjny klubu, szybko się nie zrazi? – Mam swoje przemyślenia, ale na razie nic nie chcę mówić. Na wszystko przyjdzie czas – dodaje Topolski. Sytuacja Motoru jest zła, ale nie jest tragiczna. Lublinianie do bezpiecznego, czternastego miejsca w tabeli, tracą dziesięć oczek. Mimo to, szanse na utrzymanie są, a Motor ma korzystny terminarz w rundzie wiosennej. Przed własną publicznością zagra trzy spotkania z rzędu. Być może wpływ na decyzję Topolskiego będzie miał fakt, że w niedługim czasie w Lublinie ma powstać nowy stadion, a być może większe wsparcie zasłużony dla Lubelszczyzny klub dostanie od władz miasta. Na gaszenie pożaru przez Topolskiego może mieć również wpływ fakt, że Motor to wciąż marka. A takich wyzwań się nie odrzuca. Tym bardziej że znany szkoleniowiec z pewnością jest w stanie ściągnąć do nowego klubu kilku zawodników. Nazwisko Topolski to wciąż magnes dla piłkarzy.

We wtorek przed Komisją ds. Licencji Polskiego Związku Piłki Nożnej stawi się Szkutnik. – Będę składał wyjaśnienia, jak spłacamy zadłużenie. Urosło ono w ciągu kilkunastu lat z powodu nieodpowiedzialnej polityki z poprzednich lat. Staramy się spłacać zaległości, ale są one niemałe i odbija się to na bieżącej działalności klubu. Na pewno teraz nie zgodzę się na życie ponad stan – kończy Szkutnik.

Zgodę na testy w Wiśle Płock dostał wciąż mający ważny kontrakt z Motorem obrońca Grzegorz Wojdyga. Jak na razie nie ma zapytań o innych piłkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24