Łyszczarz jest podbudowany wysokim zwycięstwem nad Tahiti. Teraz myśli jednak już tylko o środowym starciu z Senegalem. - Takie zwycięstwo na pewno nas buduje, nie codziennie wygrywa się 5:0 na mistrzostwach świata. Dzisiaj się jeszcze cieszymy, ale od jutra myślimy już tylko i wyłącznie o przygotowaniu się na mecz z Senegalem. Jest to teraz dla nas najważniejsze, ponieważ musimy go wygrać. Chcemy przypieczętować awans, żeby mieć spokojny czas na przygotowania do 1/8 finału.
Rola rezerwowego w meczu z Kolumbią nie podłamała naszego kapitana. Wręcz przeciwnie, była to dla niego tylko dodatkowa motywacja. - Domyślałem się, że tak będzie. Nie rozmawiałem z trenerem na temat powodów jego decyzji, lecz jestem przyzwyczajony do sytuacji, w której zaczynam spotkanie na ławce. To motywuje tylko i wyłącznie do dalszej pracy, aby w następnym meczu udowodnić trenerowi, że to miejsce mi się należy. Jestem zadowolony ze swojej gry, ale bardziej cieszę się z tego, że zagraliśmy super jako drużyna.
Łyszczarz nie czuje się jedynym liderem reprezentacji. Ciężar gry ma według trenera brać na siebie cała jedenastka. - Trener powtarza nam cały czas, że na boisku musi być jedenastu liderów. Każdy musi dołożyć cegiełkę od siebie, a opaska tylko motywuje mnie do dalszej pracy. To coś wspaniałego, móc reprezentować barwy narodowe z opaską kapitana.
Biało-czerwoni nie mają zbyt wiele czasu na regenerację przed kolejnym spotkaniem. To nie jest dla polskiego pomocnika większy problem. - Największe zmęczenie przychodzi po 48 godzinach. Jutro mamy dzień regeneracyjny, we wtorek przedmeczowy, w środę już jest mecz. Na najwyższym poziomie gra się tak na co dzień, więc jeśli chcemy grać w wielkich klubach, to musimy się do tego przyzwyczaić. Lepiej jest grać tuż po sezonie, bo jest się w rytmie meczowym, niż czekać na to dwa tygodnie i trenować bez meczów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?