Golkiper reprezentacji Włoch i PSG podziękował za wsparcie swojemu kontuzjowanemu koledze z reprezentacji, Gianluigiemu Buffonowi. - Byłem trochę zdenerwowany i zestresowany przed meczem z Anglią, ale Gigi dodał mi pewności i wiary w siebie. Czy będę od teraz bronił w pozostałych meczach? Nie wiem, to Buffon jest numerem jeden i nie zmieni tego jedno spotkanie - powiedział dziennikarzom. - Wszyscy chcemy, żeby wrócił. Potrzebujemy tego. To wspaniały piłkarz i człowiek, ma wielką charyzmę - dodał po chwili.
- Atmosfera w kadrze jest świetna. Tu nie chodzi o sam mundial, po prostu, gdy jesteś członkiem tego zespołu, to przepełnia Cię duma. Jestem szczęśliwy, że mogę być teraz z kadrą Azzurrich - mówił dalej Sirigu. - Rozegrałem wiele ważnych spotkań w PSG, to mnie zbudowało przed wyjazdem do Brazylii. Wiedziałem, że stać mnie na wiele i że mecze o stawkę nie będą dla mnie nowością - powiedział golkiper mistrzów Francji.
Sirigu żartował również opowiadając o tym jak Włosi spędzają swój wolny czas w Brazylii: - W hotelu gramy w gry w kilka osób. Ja i Thiago (Motta - przyp.) jesteśmy najlepsi w grach wojennych, a Ciro (Immobile), Verratti, Cerci i Insigne są nie do ogrania w grach piłkarskich. De Rossi wszystkim chwali się, że jest dobry w grach koszykarskich, ale tak naprawdę wszystko przegrywa - śmiał się Sirigu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?