Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2018. Ronaldo znowu strzelił, ale Portugalia miała problemy. Pechowe Maroko żegna się z turniejem

Piotr Janas/Moskwa
Portugalia - Maroko 1:0
Portugalia - Maroko 1:0 AFP/East News
Mundial 2018. Cristiano Ronaldo zdobył swoją czwartą bramkę na turnieju – tym razem po główce. Jego Portugalia wprawdzie wygrała z Maroko 1:0 (1:0), ale nie spisała się najlepiej. To rywal, który zakończy udział na fazie grupowej, stworzył sobie więcej dogodnych sytuacji.

W hicie pierwszej serii gier Portugalczycy zremisowali z Hiszpanią 3:3. Bezapelacyjnym bohaterem aktualnych mistrzów Europy był wtedy Cristiano Ronaldo, autor hat-tricka. Ostatnią bramkę gwiazdor Realu Madryt strzelił już w doliczonym czasie gry, dlatego to Portugalczycy bardziej cieszyli się z jednego punktu niż Hiszpanie, ale w starciu z Marokiem zwycięstwo było już obowiązkiem.

- Tamten mecz był pełen zwrotów akcji i tak na prawdę jedni i drudzy mogli wygrać. Remis to sprawiedliwe rozstrzygnięcie, ale teraz już nie ma wymówek. Z Marokiem trzeba wygrać i jesteśmy pewni, że tak się stanie. Jak masz w składzie Cristiano Ronaldo, to zawsze jesteś faworytem - twierdzili przed meczem kibice z Lizbony.

Przed mistrzostwami wielu ekspertów upatrywało w Maroku drużyny, która może namieszać w Rosji. Francuski trener Herve Renard ma do dyspozycji wielu znanych w Europie zawodników, takich jak choćby skrzydłowi Noureddine Ambramat (Leganes), Nabil Dirar (Fenerbache) czy rozgrywający Hakim Ziyech (Ajax Amsterdam), choć oczywiście najbardziej rozpoznawalną postacią jest stoper Juventusu Turyn Mehdi Benatia.

Zmarnowana okazja przez Ronaldo:

- Wierzymy, że naszych piłkarzy stać na ugranie czegoś z Portugalią, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę ze skali trudności. Sami skomplikowaliśmy sobie życie przegrywając z Iranem (0:1-red.), ale wtedy zabrakło nam tak na prawdę tylko szczęścia, bo byliśmy lepsi na boisku. Będziemy wspierać Maroko ze wszystkich sił. Nie stoimy na straconej pozycji - twierdzili kibice Maroka z Casablanci.

Ronaldo dał o sobie znać bardzo szybko, bowiem już w 4 min po krótko rozegranym rzucie rożnym wykorzystał dośrodkowanie Joao Moutinho i głową otworzył wynik spotkania. Było to czwarte trafienie gwiazdy Realu Madryt w drugim meczu MŚ w Rosji!

Marokańczycy nie poddawali się, ale niełatwo było im dojść do pozycji strzeleckich. Szwankowało przede wszystkim ostatnie podanie. Portugalia z koeli jeszcze do przerwy mogła podwyższyć prowadzenie, ale intuicyjną paradą przy strzale Goncalo Guedesa popisał się bramkarz Munir El Kajoui i na przerwę mistrzowie Europy przy skromnym, jednobramkowym prowadzeniu.

W drugiej połowie niemający niczego do stracenia Marokańczycy rzucili się do ataku. Portugalska defensywa zaczęła popełniać rażące błędy, ale podopieczni Renarda zorganizowali sobie prawdziwy festiwal nieskuteczności. Do 60 minuty mogli i powinni strzelić co najmniej dwa gole, ale albo nie trafiali w bramkę, albo zatrzymywał ich będący w wybornej formie Rui Patricio.

Portugalia nieco zaskoczona takim obrotem spraw cofnęła się do defensywy i czyhała na okazje do wyprowadzenia szybkich ataków. Te nie przynosiły jednak oczekiwanych skutków, a piłkarze z Maroka do ostatniego gwizdka sędziego nie znaleźli sposobu na zaskoczenie Patricio i praktycznie stracili szansę na wyjście z grupy.

Kibice z Maroka mogą mówić o sporym pechu, bo ich reprezentacja z pewnością nie zasłużyła na porażkę w tym spotkaniu. Zabrakło przede wszystkim zimnej krwi przy wykańczaniu akcji. Piłkarze Fenrando Stantosa mieli furę szczęścia, że zakończyli to spotkanie z czystym kontem.

Ze stadionu Łużniki - Piotr Janas

Piłka meczu: Cristiano Ronaldo
Atrakcyjność meczu: 5/10

MŚ 2018 w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24