Mundial 2018. Szwajcaria pewnie pokonała Japonię. Powrót Xhaki

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Szwajcaria - Japonia 2:0
Szwajcaria - Japonia 2:0 AFP/East News
W swoim ostatnim sprawdzianie przed mundialem Szwajcaria zwyciężyła z grupowym rywalem Polaków Japonią 2:0. Po urazie kolana do gry powrócił Granit Xhaka.

- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przeciwko Japonii zagrają zawodnicy, którzy nie wystąpili w meczu z Hiszpanią – zapowiadał selekcjoner Szwajcarii Vladimir Petković. Jak mówił, tak zrobił. Ku uldze kibiców od pierwszej minuty wystąpił Granit Xhaka. Jeszcze kilka dni temu występ na mundialu pomocnika Arsenalu był zagrożony. Gdy w ubiegły czwartek kontuzjowany opuszczał trening, serca fanów mogły zadrżeć. Pierwsze diagnozy nie sprawdziły się jednak i niespełna 26-letni zawodnik szybko uporał się z urazem kolana. Przeciwko ekipie z Azji rozegrał pełne 90 minut. Podobnie zresztą jak Roman Buerki. Bramkarz Borussii Dortmund w kadrze jest numerem dwa. Sztab szkoleniowy w meczach o stawkę woli stawiać na golkipera Borussi Moenchengladbach Yanna Sommera. Spotkanie z Japonią było więc dla klubowego kolegi Łukasza Piszczka ostatnią szansą na to, by przed pierwszym meczem z Brazylią przekonać do siebie trenera.

Wydaje się, że swoją misję wypełnił. Mimo że to Japończycy częściej uderzali na bramkę rywala, ostatecznie przegrali 0:2. Wygrana Szwajcarów to również efekt solidnego rozpracowania przeciwnika. - Grają bardzo dobrze technicznie, ale też są silni fizycznie. Są drużyną złożoną z zawodników preferujących różny styl gry, a mimo to ich mocną stroną jest gra zespołowa - mówił trener Helwetów przed pierwszym gwizdkiem. Od pierwszych minut jego podopieczni mieli przewagę w posiadaniu piłki, stworzyli sobie też więcej strzeleckich sytuacji. Większość z ich prób okazywała się jednak niecelna.

Precyzyjniejsi byli Japończycy. Na dziewięć prób, pięciokrotnie celnie uderzali na bramkę Helwetów. Z tego elementu mogą byś usatysfakcjonowani, nieco gorzej mogą czuć się z ostatecznym rezultatem. Do przerwy przegrywali 0:1. Po rajdzie lewą flanką w polu karnym padł Breel Embolo i prowadzący to spotkanie francuski arbiter zdecydował się podyktować jedenastkę. Pewnie na bramkę zamienił ją Ricardo Rodriguez.

Ten wynik utrzymywał się praktycznie przez całą drugą połowę. Obaj szkoleniowcy dokonywali roszad, natomiast obraz gry pozostawał bez zmian. Dopiero w końcówce dwójka rezerwowych ustaliła końcowy wynik na 2:0. Francois Moubandje odebrał dośrodkowanie od Xherdana Shaqiriego i głową podał w kierunku czającego się pod bramką Harisa Seferovicia. Napastnik Lazio Rzym nie zmarnował tej sytuacji.
Chwilę później mógł cieszyć się z wygranej, która z pewnością podbuduje Szwajcarów przed turniejem. Helweci mają prawo być zadowoleni. Remis z Hiszpanią, zwycięstwo z Japonią i powrót do zdrowia Granita Xhaki.

Szwajcaria – Japonia 2:0 (1:0)
1:0 Ricardo Rodriguez (42 min.)
2:0 Haris Seferović (82 min.)

Szwajcaria: Buerki – Lichtsteiner, Schaer, Akanji (46. Elvedi), Rodriguez (73. Moubandje) – Behrami, Xhaka – Shaqiri (83. Drmić), Freuler (64. Džemaili), Embolo (64. Zuber) – Gavranović (64. Seferović)

Japonia: Kawasima – G. Sakai (56. H. Sakai), Josida, Makino, Nagatomo – Osima (70. Sibasaki), Hasebe (C) – Haraguci, Honda (77. Kagawa), Usami (55. Inui) – Osako (40. Muto)

MŚ 2018 w GOL24

**Więcej o

MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabele

**

TOP 10 młodzieżowców w Nice 1 Lidze

eSkadra na Mundial - CIEKAWOSTKI O BIAŁO-CZERWONYCH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24