Myślisz, że jesz zdrowo? Tak producenci wprowadzają cię w błąd. Kolorowe oznaczenia ABCD na produktach mogą mylić i wymagają zmian

Anna Rokicka-Żuk
Anna Rokicka-Żuk
Wideo
od 16 lat
Te oznaczenia widujemy coraz częściej na opakowaniach produktów. Kolorowa litera na froncie ma wskazywać na wartość odżywczą i pomagać w lepszych wyborach żywieniowych. Niestety, system Nutri-Score, bo tak brzmi jego nazwa, ma liczne wady i wprowadza klientów w błąd. Przeciw wprowadzeniu go jako obowiązkowy w Polsce protestują liczni naukowcy. Zobacz, co oznacza ABCD na produktach i jakie wady.

Spis treści

Nutri-Score – co to za skala?

Nutri-Score to nazwa dobrowolnego systemu znakowania żywności w postaci kolorowej skali nawiązującej do sygnalizacji świetlnej i z oznaczeniami od A do E. Umieszczana z przodu opakowania (jak i z tyłu) ma pomóc konsumentom w ocenie wartości żywieniowej konkretnego produktu.

Etykiety pizzy z oznaczeniem Nutri-Score
Pizza polecana w diecie, a łosoś odradzany? System Nutri-Score ma liczne wady Boarding1Now/Getty Images

Uproszczony sposób znakowania z pomocą pięciokolorowej etykiety żywieniowej został stworzony we Francji i wprowadzony tam w 2017 r., natomiast w Polsce pojawia się od ok. 2 lat głównie na produktach znanych koncernów i marek własnych sieci handlowych.

Zobacz: Co będziemy jeść w 2024 r.? Oto zdrowe trendy

Skalę polecają go Centrum Zdrowia Dziecka, Instytut Matki i Dziecka (CZD, IMiD), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC). System Nutri-Score nie jest jednak uznanym oświadczeniem zdrowotnym zatwierdzonym przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).

Co oznacza ABCD na produktach?

Oznaczenie ABCD(E) na produktach to uproszczona ocena wartości odżywczej i zdrowotnej produktu. Znakowanie pierwszymi literami alfabetu dotyczy przy tym głównie produktów przetworzonych, które są sprzedawane w opakowaniach z informacją o wartości odżywczej. System Nutri-Score bazuje na założeniu, że niektóre składniki trzeba ograniczać w diecie, natomiast inne są korzystne dla zdrowia.

Sprawdź: Jak szkodzi nam przetworzona żywność?

Ocena danego produktu – oznaczona odpowiednim kolorem litera „A”, „B”, „C”, „D” lub „E” – obliczana jest ze wzoru prof. Mike’a Raynera z WHO, który uwzględnia dane dla 100 g produktu, takie jak:

  • kaloryczność, zawartość cukrów prostych, nasyconych kwasów tłuszczowych i sodu lub soli kuchennej (cechy niekorzystne),
  • zawartość składników takich, jak błonnik pokarmowy, białko, owoce, warzywa i orzechy (cechy niekorzystne).

Jak się czyta Nutri-Score?

Nutri-Score podaje informacje o tym, jak odżywczy jest dany produkt, co odczytuje się na podstawie jego kolorowego oznaczenia:

  • A (ciemnozielony) – produkty o wysokiej wartości odżywczej, które warto spożywać w dużych ilościach oraz często,
  • B (zielony) – produkty o dużej wartości odżywczej, które mają nieco wyższą ilość mniej korzystnych składników,
  • C (żółty) – produkty przeciętne, które należy spożywać rzadziej i w umiarkowanych ilościach
  • D (pomarańczowy) – produkty, które mają niską wartość odżywczą i powinny być spożywane w niewielkich ilościach od czasu do czasu,
  • E (czerwony) – produkty o bardzo niskiej wartości odżywczej, których lepiej unikać w diecie.

Choć z założenia ten system oznaczeń nie określa produktów jako zdrowe bądź niezdrowe i ma pomóc konsumentom dokonywać lepszych wyborów żywieniowych, w rzeczywistości wielokrotnie wprowadza w błąd.

Czy Nutri-Score jest dobre?

System Nutri-Score ma swoje zalety, takie jak prostota i przystępność przekazu, jednak jego ewidentne wady są przedmiotem kontrowersji, a także petycji z wnioskiem do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o podjęcie interwencji.

W raporcie przygotowanym z udziałem 75 specjalistów z zakresu żywienia człowieka stwierdzono, że Nutri-Score może promować produkty ultraprzetworzone na niekorzyść żywności naturalnej i niskoprzetworzonej. Tym samym nie gwarantuje, że wybór produktów o najwyższych ocenach pozwoli skomponować zbilansowaną dietę.

Co czwarty ekspert (24 proc.) odrzucił system Nutri-Score jako obowiązkowy system znakowania produktów w Polsce, a 59 proc. chce modyfikacji tego systemu. Podczas gdy zaakceptowało go tylko 6,7 procent naukowców, aż 3/4 z nich jest za wprowadzeniem dodatkowego oznaczenia na przodzie opakowania. Zdaniem uczonych powinno ono uwzględniać dodatkowe informacje, takie jak zawartość korzystnych fitozwiązków, witamin i składników mineralnych czy szkodliwych izomerów kwasów tłuszczowych typu trans.

Czy Nutri-Score ma sens? Problematyczne produkty i porcje

System Nutri-Score sprawia, że niezbyt zdrowe produkty zyskują najwyższą kategorię A lub B, natomiast np. łosoś ma kategorię D.

– Ocenie poddawane jest wyłącznie 100 g produktu lub 100 ml napoju, a nie typowa porcja danego produktu – wyjaśnia dr hab. Mariusz Panczyk z Wydziału Nauk o Zdrowiu WUM, współautor badań i opracowania. – Weźmy za przykład pizzę mrożoną z szynką i grzybami oznaczoną literką A i kolorem ciemnozielonym, zachęcającym do kupna. Kolor zielony odnosi się do 100 g produktu, ale zjadamy przynajmniej 350 g tego produktu. Pizza z takim oznaczeniem jest uznana za produkt o takich samych właściwościach żywieniowych jak pieczywo żytnie pełnoziarniste. Kolejnym przykładem może być zestawienie soków owocowych z napojami gazowanymi typu light. Logo Nutri-Score na sokach, które zawierają cukry pochodzące wyłącznie z owoców, będzie wskazywać na ich gorszą jakość żywieniową w porównaniu do napojów zawierających sztuczne słodziki, ale pozbawionych witamin i fitozwiązków.

Eksperci przedstawili następujące wady znakowanie skalą Nutri-Score, która:

  • nie uwzględnia wielkości zalecanej porcji produktów,
  • nie uwzględnia pełnej wartości odżywczej produktów, w tym zawartości związków bioaktywnych,
  • traktuje jednakowo produkty zawierające naturalnie występujące składników i te, do których dodano je w procesie produkcji,
  • może skłaniać do wyboru produktów przetworzonych kosztem warzyw czy owoców na wagę albo produktów nieprzetworzonych czy jednoskładnikowych,
  • nie uwzględnia składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu, takich, jak polifenole, składniki mineralne czy witaminy,
  • nie wspiera edukacji żywieniowej i stosowania zbilansowanej diety,
  • nie jest oparty o dowody naukowe,
  • nie został uwzględniony w polskie prawie,
  • nie kontroluje go Główny Inspektorat Sanitarny,
  • stwarza możliwość deprecjonowania produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych.

Powszechne wprowadzenie systemu Nutri-Score stwarza też zagrożenie nadużyciami ze strony producentów zwłaszcza wysoko- i ultraprzetworzonej żywności, którzy będą mogli manipulować jej składem w celu podniesienia jej oceny ze szkodą dla konsumentów.

Źródła:
Dodaj firmę Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia