Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na kłopoty Chinyama

Piotr Gumulec
Powrót Takesure Chinyamy ma być receptą na słabą skuteczność warszawskiej Legii. Jednak Lechia Gdańsk jest na fali i do stołecznej drużyny traci tylko 1 punkt. Mecz Legia – Lechia dziś o 20.

Legia wciąż gra słabo i nieskutecznie. Potwierdził to ostatni wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław. Wtedy Takesure Chinyama zagrał tylko w drugiej połowie. Dziś na boisku przy Łazienkowskiej pojawi się od początku i w nim właśnie trener Legii Jan Urban upatruje szansy na poprawę bramkowego konta swojego zespołu – Chinyama jest zdrowy, pełen chęci do gry i na pewno zagra od początku – mówił na konferencji prasowej Urban. Na ławce rezerwowych usiądzie zatem Marcin Mięciel, dotąd podstawowy napastnik warszawian. – Mięciel miał swoją szansę, ale jej nie wykorzystał. Niewykluczone jednak, że zagramy dwoma napastnikami, jeśli sytuacja na boisku będzie tego wymagała – tłumaczył swoją decyzję trener Legii.
Do meczowej „18” wraca po kontuzji Adrian Paluchowski. Do pełnej dyspozycji nie wrócili natomiast jeszcze Bartek Grzelak, Sebastian Szałachowski oraz Tomasz Jarzębowski. Na lekki uraz kolana narzeka Dickson Choto. – Lekarze mówią, że będzie gotowy do gry – zapewniał wczoraj Urban.
Legia traci już do liderującej Wisły siedem punktów. Na kolejną stratę nie może więc sobie pozwolić. - W ubiegłym sezonie po dwóch meczach mieliśmy pięć punktów straty do Wisły. Mimo tego potrafiliśmy dogonić krakusów – mówił Urban.

Lechia natomiast bardzo dobrze rozpoczęła sezon. Świetną pracę wykonuje w Gdańsku najmłodszy trener Ekstraklasy Tomasz Kafarski. Do swojego dzisiejszego rywala Lechia traci tylko jedno oczko. Do tego w dwóch wyjazdowych spotkaniach zdobywała komplet punktów. W Gdańsku marzą by podtrzymać zwycięską passę, albo przynajmniej nie przegrać. – Lechia jest na fali. Ma kilku dobrych zawodników: doświadczonego ekslegionistę Surmę, niewygodnego dla obrońców napastnika Lukjanovsa czy szybkiego Kaczmarka – oceniał gdańszczan Jan Urban. – Nie ważne jednak jak zagra Lechia. My musimy strzelić kilka bramek i wygrać. – My się Legii nie boimy – odpowiadają Lechici. Czy to wystarczy?

Przewidywane składy:
Legia: Mucha – Rzeźniczak, Astiz, Choto, Kiełbowicz – Radović, Giza, Borysiuk, Iwański, Rybus – Chinyama

Lechia: M.Bąk – K. Bąk, Manuszewski, Wołąkiewicz, Mysona – Bajić, Surma – Kaczmarek, Nowak, Rogalski – Lukjanovs.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24