Strzelanie rozpoczęli gospodarze, ale do własnej bramki. Dośrodkowanie Grzegorza Piesio niefortunnie przeciął Robert Jędras, pokonując tym samym własnego bramkarza. Tuż za nim czyhał już Dawid Retlewski, najgroźniejsza strzelba Kotwicy, ale w tej sytuacji został wyręczony.
Miejscowi doprowadzili do wyrównania tuż przed przerwą, kiedy to strzałem głową tuż przy słupku popisał się Dawid Przybyszewski. Na odpowiedź kołobrzeżanie musieli poczekać do drugiej połowy. Na nią przyjezdni wyszli z animuszem, podrażnieni tym, że mimo optycznej przewagi wynik nie jest dla nich korzystny. W końcu dobrze w polu karnym odnalazł się Retlewski, który wykorzystał dośrodkowanie Macieja Wichtowskiego i zmieścił piłkę przy bliższym słupku. Później Kotwica miała jeszcze szansę na podwyższenie rezultatu, ale strzał Sebastiana Deji zatrzymał się na słupku. Górnik próbował gonić wynik i w ostatnich minutach był bliski doprowadzenia do wyrównania. Na posterunku czuwał jednak Bartosz Piotrowski, który popisał się świetną interwencją. Tym samym z kompletem punktów goście mogli wracać do domu. W 7. kolejce podejmować będą koszaliński Bałtyk.
- Nasza przewaga nie podlegała dyskusji - ocenił Maciej Wachowski, kierownik Kotwicy. - Przez praktycznie całe spotkanie mieliśmy optyczną przewagę, wyjątkiem były końcowe minuty, w których gospodarze zepchnęli nas do defensywy. Na szczęście potrafiliśmy wytrzymać ten napór. Cieszy również to, że nasz nowy nabytek, Adam Pazio, pokazał się z dobrej strony, nieźle wkomponował się w zespół - podsumował.
Górnik Konin - Kotwica Kołobrzeg 1:2 (1:1)
0:1 Jędras (37. samobójcza), 1:1 Przybyszewski (45.), 1:2 Retlewski (55.).
Kotwica: Piotrowski - Poznański, Szur, Pazio, Wichtowski, Deja (57. Czerwiński), Piesio (75. Chyła), Zieliński (85. Krysztopowicz), Maschera, Trojanowski, Retlewski (66. Marczak).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?