Napoli - Borussia LIVE! Hit kolejki w Neapolu, "Lewy" kontra Higuain

Rafał Majchrzak
Jak to w przypadku Ligi Mistrzów bywa nie tylko wtorek przyniesie nam sporą dawkę piłkarskich emocji. W środę, na Stadio San Paolo w Neapolu wicemistrzowie Włoch, popularnie zwani „Azzurri”, podejmą w pierwszej serii spotkań ubiegłorocznego finalistę rozgrywek Borussię Dortmund.

Relacja na żywo z meczu SSC Napoli - Borussia Dortmund w Ekstraklasa.net

SZLAGIER KOLEJKI W NEAPOLU

O randze tego spotkania nie trzeba nikogo przekonywać – spotkają się bowiem dwie ekipy walczące w tzw. „grupie śmierci” (obok Napoli i Dortmundu mamy w grupie F Arsenal i Olympique Marsylia). Dodatkowo, oba zespoły (już i tak mocne kadrowo) poszalały na rynku transferowym – do Włoch przybyli m. in. Raul Albiol, Pepe Reina, Jose Callejon, Dries Mertens i Gonzalo Higuain, odszedł natomiast najlepszy zawodnik ostatniego sezonu w drużynie z Neapolu – Edinson Cavani. Z kolei goście z Signal-Iduna Park pozyskali Henricha Mchitarjana, Pierre-Emericka Aubameyanga, Sokratisa Papastathopoulosa oraz Johannesa Fochera. Z Dortmundem rozstała się inna gwiazda europejskiego futbolu – Mario Goetze. Spotkanie zapowiada się więc na bardzo wyrównane, szczególnie dlatego, iż każda z drużyn w tej grupie musi rozpocząć rozgrywki od mocnego uderzenia i grać stabilnie, jeśli chce myśleć o awansie do fazy pucharowej.

CO SŁYCHAĆ W DORTMUNDZIE?

Borussia jest na fali, to trzeba przyznać. Pięć zwycięstw w pierwszych pięciu meczach Bundesligi, dwupunktowe prowadzenie w tabeli nad Bayernem Monachium, ostatnio rozgromiony Hamburger SV w stosunku 6:2, formę strzelecką nadal podtrzymuje Robert Lewandowski, w dodatku już spłacają się Mchitarian i Aubameyang. Co chcieć więcej? Zespół z Dortmundu pragnąć może tylko, żeby nie był dziesiątkowany przez kontuzje, co jest już znamienne w przypadku wicemistrzów Niemiec. W spotkaniu przeciwko Napoli trener Juergen Klopp nie będzie mógł skorzystać z Łukasza Piszczka (ciągła rehabilitacja mogąca potrwać aż do wiosny 2014 r.), Sebastiana Kehla, kapitana BVB (poważna kontuzja kostki) i Ilkaya Guendogana (uraz pleców). Pod małym znakiem zapytania stoi występ Kuby Błaszczykowskiego, którego z powodu urazu kolana nie oglądaliśmy w meczu z HSV. Klopp mimo to czy czy liczy, że nawet w obliczu braku tych zawodników, jego zespół da radę i skutecznie przeciwstawi się wicemistrzom Włoch. Z kolei obrońca Marcel Schmelzer bardzo chwali środowych rywali i nie spodziewa się łatwej przeprawy: - Oczywiście, że mamy szacunek do rywala. Napoli to naprawdę bardzo dobra drużyna, która w oknie transferowym jeszcze dodatkowo się wzmocniła. Razem z kolegami zdaję sobie sprawę, iż na wyjeździe czeka nas bardzo trudna rywalizacja…

CZY ISTNIEJE ŻYCIE BEZ CAVANIEGO?

To pytanie zadaje sobie szkoleniowiec „Azzurrich” Rafael Benitez. Dla Napoli jak widać, istnieje. Podobnie jak BVB w swojej lidze, tak w Serie A na czele tabeli figuruje nazwa „SSC Napoli”. Co ciekawe, "Azzurri" także mają dwa punkty przewagi nad drugim zespołem, Interem Mediolan. Pewne zwycięstwo 2:0 nad Atalantą sprawiło, że bojowe i pozytywne nastroje przed inauguracją Ligi Mistrzów panują także w okolicach Pompejów. - Nie boimy się Borussii. Mamy świadomość tego, że na swoim stadionie jesteśmy w stanie pokonać każdego. Chociaż wiemy, że Borussia jest formie, bo ostatni mecz wygrała 6:2. Gramy w trudnej grupie, ale zrobimy wszystko, aby awansować do kolejnej fazy rozgrywek – powiedział niedawno Blerim Dzemaili, pomocnik Napoli.

W klubie ze Stadio San Paolo na żadne poważniejsze urazy nie narzeka praktycznie nikt, choćby dlatego, że Benitez dał odpocząć w weekend niektórym piłkarzom, by ci byli w pełni sił na konfrontację z BVB. Trener włoskiego klubu ma naprawdę w czym wybierać, jeśli chodzi o zestawienie pierwszej jedenastki. Liczy przede wszystkim na nowych zawodników, których non stop chwali i wspiera przy okazji wywiadów i konferencji prasowych oraz dotychczasowych liderów m. in. Marka Hamsika i Gokhama Inlera.

PORCJA HISTORII

Obie ekipy notabene zaliczyły po kilkunastu latach powrót do rozgrywek o Puchar Europy w tym samym sezonie – 2011/12. Patrząc na statystyki zamieszczone na stronie UEFA.com, można powiedzieć, że sucha teoria nie przemawia zbytnio za żadną z drużyn i trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Dotychczas Napoli w starciach z niemieckimi rywalami ma bilans 3 zwycięstwa - 4 remisy - 7 przegranych. Po raz ostatni pokonali oni u siebie klub z Niemiec (cóż, właściwie to jeszcze RFN) w 1989 r., kiedy to ekipa z Diego Maradoną w składzie wygrała 2-1 w pierwszym meczu finałowym Pucharu UEFA (Napoli później zremisowało 3-3 i zdobyło jedyne w dotychczasowej historii trofeum na szczeblu europejskim). Z kolei BVB ma również dość nieprzyjemny bilans w bataliach z klubami z Włoch: 9-4-14. Ostatnia konfrontacja z drużyną z Półwyspu Apenińskiego to pierwsza runda Pucharu UEFA w sezonie 2008/09 i przegrana w dwumeczu z Udinese Calcio po rzutach karnych (w drużynie ze Stadio Friuli grał wtedy Gokham Inler).

ARBITER GŁÓWNY

Sędzia główny środowego hitu to Portugalczyk Pedro Proenca. Tego 42-letniego arbitra pamiętają z pewnością polscy kibice, gdyż sędziował drugi mecz Legii Warszawa z Steauą Bukareszt w tegorocznych play-offach Champions League.

***

Tyle wspólnego mają te drużyny ze sobą, ale zwycięzca bezpośredniej konfrontacji może być tylko jeden. Nikt nie będzie zadowolony z remisu – ani Benitez, ani Klopp. Początek spotkania pomiędzy Napoli a BVB w środę o 20:45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24