Cezary Miszta swoimi interwencjami długo ratował Legię przed stratą bramek. Obronił siedem groźnych strzałów. Przy straconych golach nie miał nic do powiedzenia. - Przykro mi, że tak to się skończyło. Miałem kilka dobrych interwencji, ale to widocznie było za mało. Najważniejsze jest to, co było na tablicy, a wynik jest dla nas niekorzystny - powiedział 19-latek w rozmowie z Viaplay.
Legia rywalizowała już ze Spartakiem Moskwa i Leicester City, ale dopiero Napoli przerwało jej serię zwycięstw w Lidze Europy. Czy zespół spod Wezuwiusza jest najsilniejszy w grupie? - Leicester też jest bardzo dobrym zespołem. Tamten mecz ułożył się dla nas zdecydowanie lepiej. Szybko strzeliliśmy gola. Trener uczulał nas na to, że do osiągnięcia dobrego wyniku z Napoli potrzebne nam będzie cierpliwe rozgrywanie piłki. Tego trochę zabrakło - przyznał Miszta.
- Napoli miało więcej sytuacji, ale wiadomo - to jest lider Serie A i klasowa drużyna. My też mieliśmy dwie swoje okazje i ten mecz mógł potoczyć się różnie, gdybyśmy wtedy je wykorzystali. Tak się jednak nie stało - dodał bramkarz Legii.
LIGA EUROPY w GOL24
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?