Negocjacje z piłkarzami trwają. ŁKS będzie dokapitalizowany?

Sternik beniaminka ekstraklasy przedstawił swoje propozycje radzie drużyny, w skład której wchodzą Maciej Dąbrowski, Arkadiusz Malarz i Maksymilian Rozwandowicz. Ci z kolei rozpoczęli konsultacje z kolegami z drużyny, a pewnie także z menedżerami i prawnikami.

Przypomnijmy, że 27 marca rada nadzorcza Ekstraklasy SA podjęła uchwałę o zasadach ograniczania wynagrodzenia zawodników w związku z nadzwyczajnymi okolicznościami w kraju, spowodowanymi przez pandemię wirusa SARS-CoV-2.

Zgodnie z jej treścią, kluby są uprawnione do obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50 procent, jednak do kwot nie niższych niż 10 tysięcy złotych. Jednak zdaniem wielu prawników, ta uchwała nie ma żadnej mocy prawnej. W związku z tym stoją na stanowisku, że na chwilę obecną najpewniejszym sposobem obniżenia kontraktu piłkarza jest zgodne porozumienie klubu z zawodnikiem i zawarcie aneksu do kontraktu. Gdyby jednak strony nie zdołały dojść do porozumienia, możliwe jest dochodzenie roszczeń przed sądem. Mimo braku mechanizmów pozwalających wprost klubom na podjęcie jednostronnej decyzji o obniżeniu wynagrodzeń, to mogą być przez sądy zastosowane paragrafy kodeksu cywilnego, mówiące o zdarzeniu siły wyższej - za jaką można uznać pandemię.

Bardzo możliwe, że konieczne będzie dokapitalizowanie spółki, by zapewnić jej płynność finansową. Salski, jak mówi w jednym z wywiadów, pozostaje w ścisłym kontakcie z pozostałymi dwoma udziałowcami ŁKS. - Z nami nie jest tak, że łączą nas tylko relacje biznesowe - mówi prezes klubu z al. Unii. - Jesteśmy przede wszystkim dobrymi kumplami. Dlatego jestem pewien, że wspólnie znajdziemy dobre rozwiązanie dla klubu.