Neymar przegrywa z presją

Sebastian Kuśpik
Po wczorajszym meczu Brazylii z Wenezuelą nie sposób nie napisać kilku słów na temat tego, na którego zwróciły się oczy całego piłkarskiego świata. Neymar, bo o nim mowa, zagrał, delikatnie mówiąc, niezbyt dobrze.

Copa America 2011 - wszystko o Mistrzostwach Ameryki Południowej w Ekstraklasa.net

Napompowany do granic możliwości balon oczekiwań (nie tylko w Polsce) chyba spętał mu nogi, bo 19-latek nijak nie potrafił odnaleźć się na murawie stadionu w La Placie. Nie powiem, starał się, ale kompletnie nic mu nie wychodziło. Dryblingi, jak już się za nie brał, to zazwyczaj tylko spowalniały ataki Brazylijczyków. Strzałów nie oddawał właściwie wcale, a niecelne podania mnożyły się z minuty na minutę. Spróbował nawet po przerwie finezyjnego zagrania piętą, ale efekt był mizerny. Wczorajszy wieczór z pewnością nie należał do napastnika Santosu.

I co tu teraz powiedzieć? Nawypisywano w prasie i nagadano w telewizji o nowym cudownym dziecku brazylijskiego futbolu, a tymczasem poziomem zbliżył się wczoraj do Takeshure Chinyamy. Nie będę dzielił skóry na niedźwiedziu po pierwszym meczu turnieju - wspomniałem kilka dni temu, że tegoroczne Copa America da odpowiedź na pytanie czy Naymar to zawodnik na tyle ukształtowany, że warto za niego zapłacić te 45 mln euro. Nie wieszam na nim psów, bo pierwszy mecz o niczym nie przesądza. Pokazał on jednak, że Neymar, mimo nieprzeciętnych już umiejętności, jest ciągle młodym chłopakiem i jak każdy w jego wieku, musi nauczyć się radzić sobie z presją. Zrobiono z 19-latka lidera kadry i sparaliżowało go to całkowicie.

Nigdy nie odmówię mu talentu, bo w wieku 19 lat dokonał już rzeczy, o których nawet nie śni 90% spełnionych zawodników. Podtrzymuję jednak swoje stanowisko sprzed kilku dni- Neymar musi najpierw pokazać w dorosłym futbolu ile jest wart. Dopiero później będziemy liczyć pieniądze, transferować go do Realu, podziwiać kolejne pobijane strzeleckie rekordy i stawiać na futbolowym piedestale obok legendarnego Pele, bo obecnie do najlepszego w historii światowego futbolu napastnika jeszcze trochę mu brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24