Niecieczanie znów punktują na wyjeździe. Wisła Płock - Termalika 1:3

Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska
Niecieczanie doskonale radzą sobie na wyjazdach
Niecieczanie doskonale radzą sobie na wyjazdach Arkadiusz Gola / Polskapresse
Rozpędzony beniaminek z Płocka ostro wyhamował przed zespołem z Niecieczy. Po dwóch kolejnych wygranych Wisła nie poszła za ciosem i przegrała u siebie z Termaliką Bruk-Betem.

Wisła Płock - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:3 (0:2) - czytaj zapis relacji na żywo z meczu

Niecieczanie jak na razie mają wyjazdowy patent. W tym sezonie wygrali drugi z rzędu mecz na wyjeździe. Teraz przed nimi hitowy pojedynek z Arką Gdynia, który patrząc na to co się dzieje w tabeli zapowiada się niezwykle interesująco.

W Płocku Dusan Radolsky jeszcze raz potwierdził, że rotacja w składzie i konkurencja, to najlepszy lek na dobry wynik. Słowak w wyjściowej jedenastce ponownie dokonał kilku retuszów. Szansę gry od pierwszej minuty otrzymali Piotr Trafarski, Jakub Biskup oraz Piotr Ceglarz. Na ławce rezerwowych znalazł się ostatni nabytek niecieczan, wypożyczony na pół roku z krakowskiej Wisły 20-letni obrońca Damian Skołorzyński.

Goście z bardzo dobrej strony pokazali się zwłaszcza w pierwszej połowie meczu. Grali mądrze i skutecznie. Szczególnie mogła podobać się postawa skrzydłowych Biskupa i Pawlusińskiego. Sprawiali sporo kłopotów miejscowym. Tak prezentująca się Termalika Bruk-Bet mocno zaskoczyła piłkarzy Wisły. To przecież oni mieli atakować oraz groźnie kontrować. Dlatego nie pozostało nic innego jak tylko śledzić, co też goście wyprawiają na ich stadionie. A pozwalali sobie na sporo.

W 4. minucie Biskup z 20 metrów uderzył nad bramką, jednak już w 15. minucie zagrał idealnie do stojącego na 5 metrze Rybskiego. Napastnik Termaliki Bruk-Betu bez żadnych kłopotów wykorzystał tę sytuację. Chwilę później niecieczanie mogli mieć poważniejszą zaliczkę. Sytuacji sam na sam z Kamińskim nie wykorzystał Biskup. Taki obrót sprawy zdezorientowała gospodarzy, którzy nie potrafili przeprowadzić groźniejszej akcji. Pewnie prezentująca się defensywa gości nie pozwalała im na wiele.

A niecieczanie myśleli natomiast o kontratakach. W 33. minucie groźną szarżę Trafarskiego powstrzymał Wyczałkowski. Cztery minuty później minimalnie niecelne okazało się uderzenie Biskupa. W 39. minucie niecieczanie witali się z trzema punktami. W polu karnym Biskupa sfaulował Zembrowski . Drugiego gola dla nich z rzutu karnego zdobył Cios. Wisła ruszyła. Minutę później Daniel wprawdzie zdobył gola, ale sędzia odgwizdał spalonego. W Płocku zaczął natomiast padać deszcz i było jasne, że szczególnie gospodarze mają jeszcze jednego przeciwnika.

W drugiej połowie Wiśle nie pozostało nic innego jak tylko atakować. W 48. minucie potężną bombę Zagurskakasa świetnie wybronił Nowak. Żadnych korzyści gospodarzom nie przynosiły również długie piłki grane na Daniela i Ricardinho.

Szansę na lepszy wynik beniaminkowi dał Biliński. Wystarczyło mu tylko pięć minut przebywania na boisku, żeby wpisać się na listę strzelców. W 65. minucie otrzymał wrzutkę z wolnego Zagurskasa i z 5 metrów pokonał Nowaka. Apetyty gospodarzy rosły. Umiejętności im jednak nie starczało. Uderzenia Ricardinho, Jaronia czy Jakubowskiego okazywały się niecelne. Nikłe nadzieje miejscowych rozwiał w doliczanym czasie Drozdowicz, który ustalił wynik spotkania, ale też zaliczył pierwsze trafienie w nowych barwach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24