- Dyktowaliśmy warunki gry przez 80 minut, ale koszmar polegał na tym, że byliśmy nieskuteczni. Jak się nie wykorzysta kilku sytuacji stuprocentowych, to w poczynania zespołu wkrada się nerwowość. W przerwie próbowałem uspokoić chłopaków, ale moje prośby na niewiele się zdały. Kamień z serca spadł mi dopiero w 70. minucie - przyznał trener wągrowieckiej jedenastki Krzysztof Knychała.
Jego podopieczni rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia. Już po dwóch pierwszych akcjach mogli prowadzić 2:0, ale precyzji zabrakło zarówno Piotrowi Sarbinowskiemu, jak i Piotrowi Wrzeszczowi. Potem były kolejne okazje i kolejne jęki zawodu.
Po zmianie stron tuż przed przełomowym momentem spotkania znów dał o sobie znać koszmar nieskuteczności. Po podaniu Rafała Leśniewskiego z 18 m potężnie uderzył Maciej Klawiński, ale piłka zamiast w siatce wylądowała na słupku. Następny atak przyniósł jednak upragnioną bramkę. Po akcji prawą stroną boiska do piłki dopadł Wrzeszcz. Jego strzał został jednak zablokowany. Futbolówka trafiła do Leśniewskiego, który z 12 m nie dał szans bramkarzowi Ślęzy. Gospodarze nie spuścili z tonu i chcieli podwyższyć wynik. Najbliżej celu był Bruno Żołądź i Leśniewski, dobijający strzał młodszego kolegi. Znowu wszystko skończyło się na strachu. W końcówce do głosu doszli goście. Ich zaangażowanie nie przełożyło się na sytuacje bramkowe. Po rogach i wolnych "zakotłowało się" kilka razy na polu karnym Nielby, ale defensywa nie straciła głowy.
- Już przed sezonem czułem, że Rafał Leśniewski może być godnym następcą Tomasza Mikołajczaka. Co ciekawe obaj zdobyli jesienią tyle samo bramek, czyli 12. Rafał miał być takim naszym objawieniem i nowinką w składzie. Ze swoich zadań wywiązał się w sposób wzorcowy. Swoje umiejętności potwierdził w ostatnim pojedynku rundy - podkreślił Knychała.
Zimą Nielba nie będzie musiała gorączkowo szukać wzmocnień, ale trener zapowiada, że w zespole pojawią się nowe twarze. - Zastrzyk świeżej krwi na pewno się przyda. Za tydzień usiądziemy z prezesem i będziemy omawiać listę życzeń. Jednego jestem już pewien jednak teraz. Nasza strategia pozyskiwania młodych i ambitnych graczy się nie zmieni, bo sprawdziła się ona na placu boju. Innej po prostu nie potrzebujemy - zakończył trener Nielby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?