Niels Frederiksen przesądny? Przyszedł w brudnej koszuli na konferencję
Trener Lecha Poznań odniósł w sobotę swoje drugie zwycięstwo w trwającym sezonie PKO Ekstraklasy. Wcześniej w 1. kolejce pokonał Górnika Zabrze, również przy Bułgarskiej 2:0. W 3. kolejce z Lechią Gdańsk gra poznańskiej drużyny była jeszcze bardziej imponująca i do przerwy podopieczni duńskiego szkoleniowca wygrywali 3:0, a dwa trafienia zdobył rewelacyjny Mikael Ishak. Jedno dołożył Dino Hotić, któremu dośrodkował krytykowany wcześniej Adriel Ba Loua.
Skończyło się ostatecznie 3:1 dla Kolejorza po trafieniu honorowym autorstwa Karla Wendta.
- To było oczywiste zwycięstwo. Jestem zadowolony szczególnie z pierwszej połowy. I to nie tylko dlatego, że zdobyliśmy trzy gole, ale podobał mi się sposób naszej gry. W dobrym tempie rozgrywaliśmy nasze akcje, na dużej intensywności, mieliśmy dużo wejść w pole karne przeciwnika. Byliśmy mocno zorientowani na ofensywę. Jeśli prowadzisz do przerwy 3:0, liczysz na to, że drugą połowę też wygrasz, a my tymczasem ją przegraliśmy - zauważył Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań.
Jak się okazuje podczas meczu z gdańską drużyną, Nielsowi Frederiksenowi ptak narobił na ramię, a ten ostatecznie nie zdecydował się zmienić ubrudzonej koszuli. Choć pierwotnie miał to w planach. Radosław Laudański przekazał, że szkoleniowcowi Lecha Poznań odradzono tego, gdyż taki proceder ma przynosić szczęście.
- Trener Niels Frederiksen zaczął wierzyć w przesądy. Dowód? Dziś na konferencję prasową przyszedł w brudnej koszulki, ponieważ w trakcie meczu narobił na niego ptak. Szkoleniowiec chciał zmienić koszulę, ale dostał informację, że nie ma zmieniać, bo to przynosi szczęście - napisał Laudański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?